Tytuł: Beast Boy loves Raven/Młodzi Tytani: Beast Boy kocha Raven
Scenariusz: Kami Garcia
Rysunki: Gabriel Picolo
Data wydania: 28.09.2021 (USA), 09.03.2022 (Polska)
Liczba stron: 192
Okładka: miękka
Cena detaliczna: 34,99 zł
Przez te kilka dni, w trakcie których toczy się fabuła obu poprzednich komiksów, Rachel odzyskała pamięć, stanęła oko w oko z Trygonem, a także przeżyła pierwszy zawód miłosny. Garfield wciąż próbuje zrozumieć i opanować nowe moce, które są nieprzewidywalne jak sama natura. Oboje szukają odpowiedzi w Nashville, próbując jednocześnie poradzić sobie z niezaleczonymi ranami z przeszłości oraz kiełkującym między nimi uczuciem.
Beast Boy kocha Raven to trzecia już część z cyklu DC Powieść Graficzna 13+, która dotyczy Tytanów - w ramach cyklu wydano już Młodzi Tytani: Raven oraz Młodzi Tytani: Beast Boy, których recenzje możecie przeczytać na naszym serwisie. W przeciwieństwie do poprzednich komiksów, które można było czytać niezależnie od siebie, BB kocha Raven wymaga lektury dwóch poprzednich tomów, by zrozumieć dobrze fabułę. Z tego względu recenzja może zawierać drobne spoilery, postaram się jednak nie popsuć wam lektury :).
Tak jak już wspominaliśmy niejednokrotnie w poprzednich recenzjach, komiksy o Tytanach spod pióra Garcii, zdobione kreską Picolo, są po prostu dobre. Prosta, ale nie prostacka fabuła jest łatwa do zrozumienia i śledzenia, a jednocześnie nie nagina charakterów postaci pod to, czego aktualnie wymaga od nich historia (patrzę na ciebie, I am not Starfire). Zawiera też w sobie humor, porwania, ucieczki, magię i romanse, czyli wszystko to, co nastoletnie tygryski lubią najbardziej ;). Nad rysunkami od Picolo rozpływałam się ostatnio, więc nie widzę sensu się powtarzać. Dość powiedzieć, że jest dobrze, o ile nawet nie lepiej.
Seria niestety cierpi na zbyt małą liczbę stron jak na to, jaką historię próbuje opowiedzieć. O ile przy poprzednich częściach można było przymknąć oko, bo komiksy raczej pozostawiały czytelnika z niedosytem i apetytem na więcej, tak w tym przypadku problem zaczyna doskwierać - zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że komiks jest o kilka stron krótszy w porównaniu z Młodzi Tytani: Beast Boy. Nagromadzenie wątków, wprowadzenie nowych postaci i zawiązująca się fabuła, która spaja dotychczasowe i przyszłe tomy w jedną historię zdecydowanie zyskałyby, gdyby poświęcić jej jeszcze trochę miejsca.
Gdyby wydarzenia toczyły się tylko wokół BB i Raven, może ten brak nie byłby tak dotkliwy. W tym tomie czas antenowy został jednak podzielony pomiędzy czterech bohaterów: Gara, Rachel, jej przybraną siostrę Max oraz Damiana Wayne’a. O tym ostatnim zazwyczaj ciężko mi się wypowiadać, ze względu na moją ogólną niechęć do tej postaci, więc najbardziej pozytywną rzeczą, jaką mogę tu napisać, jest to, że w tym komiksie da się z nim wytrzymać i nie jest tak irytujący, jak w innych produkcjach DC - co już jest dużym plusem.
Młodzi Tytani: Beast Boy kocha Raven jest trzecim, ale zdecydowanie nie ostatnim tomem z serii o Tytanach - premiera kolejnego komiksu nastąpi w Stanach już za kilka miesięcy, a kilka kadrów sugeruje, że możemy ujrzeć w wydaniu duetu Picolo-Garcia jeszcze jedną postać, którą znamy z kreskówkowego składu drużyny. Za to już w tym momencie można spokojnie dostrzec miłość twórców do bohaterów, która wyziera z każdego kadru, dialogu czy samej przemowy. Jest to ten rzadki ostatnimi czasy przypadek, kiedy autorzy znają, szanują i budują na materiale źródłowym, zamiast próbować wymyślać koło na nowo, odrzucając lata historii i kanonu. Z tego powodu seria o Młodych Tytanach z pewnością spodoba się nie tylko młodym czytelnikom, którzy dopiero wchodzą w świat komiksów DC, ale też weteranom, którzy wychowali się na kreskówce z 2003 roku :).
Świetne! | 100% | [2 głosy] | |
Bardzo dobre | 0% | [0 głosów] | |
Dobre | 0% | [0 głosów] | |
Średnie | 0% | [0 głosów] | |
Słabe | 0% | [0 głosów] |
Dziękuję za komentarze <3!