A co zrobić żeby się w końcu obudzić xD ziewam i ziewam
No tak, Zwinny, jeśli ktoś wiąże przyszłość z matematyka, to proszę bardzo, droga wolna. To samo z biologia, chemia, historia czy czymkolwiek. Jednak chodzi o to, że jeszcze przed rozszerzeniem, a czasami na nim, uczymy sie mnóstwa niepotrzebnych rzeczy, a totalnie pomija się te naprawdę istotne tematy, z którymi każdy, kto nie będzie mieszkać na bezludnej wyspie, się spotka i o ile sam ich nie ogarnie, no to szkoła niestety tego nie zapewni, a wręcz jeszcze utrudni
Matematyka przyda się w życiu tam gdzie nauka jest najważniejsza, czyli na wszelkiego rodzaju studiach szczególnie inżynierskich. Dziś może nie mamy żadnego planu, ale warto ją mieć pod kontrolą bo za kilka lat może być inaczej.
Haha, stymulator nastroju xD
Miałam w planach naukę, ale Silent nakupił czekoladowych mikołajów i teraz mam podniesiony cukier, więc nie mogę się skupić na nauce i planuję opowiadanie xD
Chciałabym coś się pouczyć, ewentualnie zacząć porządki świąteczne, bo potem nie będzie czasu, wciąż nie wiem gdzie te święta spędzę, więc muszę być gotowa na każdą ewentualność. A Ty?
To jakie plany macie na ten piątek ?
Czyli nie muszę się czuć gorsza, bo nie umiem ciągów do dziś xD
I tak, o ile byłoby mniej problemów, a przynajmniej ludzie umieliby je rozwiązywać. Zwłaszcza podczas dojrzewania
Uwierz, ani funkcje, ani wzory skróconego mnożenia się w normalnym życiu nie przydadzą, bo nie mówię oczywiście o osobie, która będzie chciała w przyszłości się zajmować takimi tematami, ale na pewno umiejętności budowania relacji, komunikowania się, wyrażania poglądów, emocji etc. etc. są znacznie ważniejsze
Choć z matmą dzieli mnie prawie wszystko, wszystkiego trzeba "po trochu" Myślę, że szczególnie ta psychologia przydałaby się młodzieży w czasie dojrzewania
Na pewno bardziej przydatne umiejętności zdobylibyśmy na psychologii, niż na polskim, omawiając kolejny wiersz, czy na matmie, rysując kolejny, bezsensowny wykres funkcji
Jedna to za mało, ale i tak byłoby to lepsze niż nic
Miło miło mało obecnie zwracamy uwagę na te "głupotki". Jestem zwolenniczką, by w szkole znalazła się choć jedna godzina psychologii dla dzieci
Ja zawsze jestem chętna do takich dyskusji, także nawet jak przerzucisz swoje przemyślenia na forum, to i tak chętnie rozwinę temat
Rachela - Cieszę się
Ravenna - o matko, uwielbiam te Twoje wnioski. Z całą pewnością obie strony muszą umieć rozmawiać, w przeciwnym razie będzie to tylko katorga dla jednej osoby