Haha, nie, mojemu tacie czytam, ale się nie spowiadam, tylko z tą wiedzą PRÓBUJĘ budować relacje (on od razu mówi,że nie ogarnia po prostu psychologii i jemu się nie dziwię,ja też jego specjalności nie ogarniam), gorzej z mamą, bo ona uważa to za naukowy bełkot "wykształciuchy " dziewczyna taty też uważa to za zbędne, bo kiedyś nikt na depresję nie chorował xD
A rodzina nie wypomina Ci moze, zebys im w myślach nie czytala, bo ty to te psychologię uprawiasz? xD
A tam, jak wszyscy mogą narzekać, to czemu ty nie? Zwłaszcza, że narzekasz z dobrego powodu
Jak sobie odpocznę, to może dziś wieczorem, bo muszę korzystać z weny xD przepraszam, że jestem dziś taka narzekająca, w końcu poniedziałek
Rachela, a kiedy można sie spodziewać pierwszej części? Chce to zobaczyc
W ogóle to rozsądzanie o zawodach ma jakiś sens (?) - jeśli zarobki są, to znaczy, że zawód potrzebny. Zbiesiłam się względem zawodów ze szkoły zawodowej, ale tylko dlatego, że w mojej rodzinie jestem jedyną na studiach i nikt tego nie rozumie xD bo ja przecież tylko siedzę i nic nie robię a jak mam czelność wspomnieć, że ciężko - "nikt nie mówił, że będzie łatwo"
Kibo, bo pijesz. Nie wypieraj faktów.
Deksyn - a no w sumie moglam sie domyślić, bo wspominałeś cos pare razy
Polacy to w ogóle słyną z narzekania xD ja też słyszę, że tylko kawę piję
Ja pracuję jako zawodowy kucharz
Deksyn bardzo dobrze i zawodowo gotuje
Deksyn, a jeśli można wiedzieć, bo ja niedoinformowana jestem: w jakim zawodzie pracujesz?
to ja się wybije bo u mnie jest na odwrót, wszyscy znajomi i rodzina chwalili ( i nadal chwalą ) mój zawód ;D
A jak tam praca w maku, For?
Moi rodzice nie wierzą w psychologię i w sumie: no dobrze, chociaż zarobisz na ludziach
Sama mega często spotykam się z wyśmiewaniem chorob psychicznych , umniejszaniem znaczenia czy w ogóle uważaniem, że dzieciom się wiadomo gdzie poprzewracało... I tłumacz takiemu, że nie, depresja to nie jakieś urojenie, tylko faktyczna choroba, która ma podłoże biologiczne. I tak, jak nie robi się raczej memów o nowotworach, tak samo powinno się przestać uważać choroby psychiczne, otyłość czy inne tego typu tematy za coś, z czego można żartować
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Łatwo jest powiedzieć, że takie studia to bzdura, a jeszcze lepiej, że psychologowie to manipulanci i sa przyjaciółmi za pieniądze... Zastanawia mnie, czy to zwyczajna arigancja, brak szacunku, niedoinformowanoe, czy zwykły debilizm?
Chyba zaraz pójdę po tą pizzę
No dokładnie. Najgorzej, że jak rozsiewasz takie info o zawodzie, to ludzie wymagający pomocy będą się bali iść do specjalisty . Ogólnie w tym kraju najważniejsze zawody to budowlaniec i przedsiębiorca po zawodówce. Osoby po studiach be. I pomyśleć, że kiedyś było odwrotnie - jak się nie będziesz uczyć, będziesz kopać rowy...
Spoko, w tym kraju praktycznie nie ma zawodu, na który ktoś by nie narzekał. Humaniści to tylko do Maca pracować, nauczyciele nic nie robią i marudzą, lekarze zarabiają za dużo i jeszcze im mało, a złe samopoczucie bierze się z niećwiczenia na wuefie i jedzenia sera (to sarkazm, żeby nie było)