Cała obsada Młodych Tytanów – Robin, Gwiazdka, Raven, Cyborg i Bestia – powraca w następnym roku w formacie kilkunastominutowej serii w ramach programowego bloku DC Nation. Producenci wykonawczy Michael Jelenic i Aaron Horvath spotkali się z dziennikarzami na Comic-Con International aby omówić to, co zachowano ze starej serii i co zmieniono w nadchodzącym show.

Jako pierwszy głos w sprawie zabrał Jelenic: „Ta seria ma pięć szczególnych znaków – tych samych aktorów z oryginalnego serialu Teen Titans, a my planujemy ich umieścić w zupełnie nowych i nieznanych przygodach” - wyjaśnił. „Rzecz jasna, mam na myśli komediowe sytuacje”.

Te komediowe sytuacje znajdą się na każdym kroku. W przeciwieństwie do poprzedniej serii, mieszanina śmiechu i konfliktów z takimi postaciami jak Slade, Trigon i Bractwo Zła będzie na porządku dziennym. Nie zabraknie także walki pomiędzy samymi Tytanami o to, kto pierwszy zdobędzie ostatni kubełek kurczaka.

„Dodam, że Robin jest szaleńcem w tej serii” – powiedział Michael – „W ostatniej serii był doskonały i nieomylny. Teraz skupiamy się na innym kierunku prowadzenia jego postaci i robimy z niego wariata, w pewnym rodzaju. Nigdy nie będzie tracił nadziej, nawet w najgorszych chwilach. Taki wyidealizowany punkt widzenia sprawi, że bohater doskonale będzie pasować do klimatu animacji.” Część komedii skupi się wokół rosnącej niepewności Robina w związku z tym iż jest jedynym Tytanem bez nadzwyczajnych zdolności.

Całość będzie jednak odbiegać od prawdziwego serialu. „Takie dostaliśmy rozkazy. Tak naprawdę w serii pojawi się niewiele nawiązań do oryginału. Nie ma kontynuacji, a fani będą musieli zrozumieć, że to nie jest ta sama seria”.

„Jestem przerażony tym co mogą nam zrobić hardcorowi fani” – zażartował po chwili Horvath. Od momentu w którym wypowiedzi „ludzi wyższych” obrały taki ton, Jelenic zaczął wątpić czy w ogóle pojawi się jakikolwiek rodzaj „połączenia” z oryginałem.

„Myślę, że urokiem starego show był szczególny sposób w jaki działała ta piątka nastolatków. Ich raporty zdecydowanie zostaną przeniesione tutaj i zdajemy sobie sprawę co jeszcze mamy do zrobienia aby jak najbardziej zadowolić fanów serialu”. Producent zdradził, że początkowo zastanawiano się czy w miejsce Tytanów nie wziąć innych bohaterów. Jednak Teen Titans doskonale pasowali do zamysłu twórców i, jak sami przyznali, wydawało im się, że bohaterowie byli wprost stworzeni do formatu sitcom.  Mianem „sitcom” określa się produkcje, których długość odcinka liczy od 15 do 30 minut.

Na koniec Horvath powiadomił nas, że każdy odcinek nie będzie ze sobą fabularnie powiązany. „Zabraknie wspólnych motywów i przygód dla kilku epizodów. Jeden odcinek to jeden odcinek i na tym kończy się cała sprawa” – powiedział, po chwili dodając:

„Nie martwcie się, mamy naprawdę hardkorowe pomysły na przygody, które będą zróżnicowane. Nie przestraszcie się jeśli w pewnym momencie dojdzie do 'kanibalizmu' a kilka postaci zostanie żywcem zjedzonych”. Nie zwracając uwagi na to, że w jednym z epizodów Teen Titans GO! mogłoby dojść do aktu kanibalizmu, Jelenic zażartował z kolegi i dodał: Zaufajcie mi. Prawda jest o wiele bardziej absurdalna.

Horvath, który już zajmował się odcinkami MAD Magazine dla Cartoon Network, przybywa do DC Universe tak naprawdę po raz pierwszy. Był to dobrze skalkulowany wybór ze strony Warner Bros. Animation. Wytwórnia ma zamiar stworzyć wraz z Jelenic'em (wcześniej pracującym m.in. przy Batman: Brave and The Bold) duet godny powrotu Młodych Tytanów.

Michael nawiązał także do dyskutowanej długości odcinków: „W przeszłości miałem wiele czasu aby przemyśleć, co zrobiłem źle z animowanym filmem o Wonder Woman. Myślę, że kilka efektów było już widać w serii Brave and The Bold. Teraz gdy jestem jeszcze bardziej przygotowany, cały czas zastanawiam się jak popchnąć serię Teen Titans GO! do przodu gdy przyjdzie na to odpowiednia chwila. Preferowany przez nas format to sitcom, choć właściwie jeszcze my sami nie wiemy czy jeszcze nie wystąpią jakieś zmiany”.

Aaron poinformował nas o kolejnej ważnej rzeczy. Stwierdził, że ich priorytetem jest ukazanie w serialu jak największej liczby postaci, które wcześniej pojawiły się w oryginale. „Teen Titans miał naprawdę wielu bohaterów - pobocznych Tytanów, różnych przestępców, od małych łotrzyków do wielkich geniuszy i całą garść innych postaci. My postaramy się żeby jak najwięcej z nich znalazło się także w tym serialu”.

Pewne jest, że ojciec Raven, Trygon jest jedną z pierwszych postaci, które szykują się do powrotu. Choć twórcy po chwili dodali, że to nie będzie to czego spodziewają się fani. „Zatrudniliśmy Kevina Michaela Richardsona, podkładającego głos Trigonowi w Teen Titans. Nawet on stwierdził, że czuje się nieswojo, wyobraźcie więc sobie reakcję fanów!”

Kilku pisarzy i pracowników z oryginalnego serialu, jak Amy Wolfram i Rob Hoegee również powróci. „Teraz staramy się zatrudnić Davida Slacka, chociaż to będzie zależeć od jego harmonogramu. David ma bardzo ograniczony czas ze względu na służbę jako osoba publiczna” – wyjaśnił Jelenic.

Horvath zauważył, że ogromna liczba nastolatków na Comic-Conie cieszyła się z powrotu Tytanów w nowej serii. Wiele z nich było nawet przebranych za członków Teen Titans. „To z pewnością coś co wróży sukces” –dodał. „7 lat temu Ci bohaterowie byli wielkim hitem. Nie dziwi mnie więc ogromne zainteresowanie fanów. Postaramy się żeby przy ich powrocie było podobnie.”

Teen Titans Go! zadebiutuje w bloku DC Nation na Cartoon Network w 2013 roku.