Sezon 2 Odc. 15 Ni pies, ni Bestia

Ni pies, ni BestiaNi pies, ni Bestia
Tytuł odcinka: „Every Dog Has His Day”
Tytuł polski:
„Ni pies, ni Bestia
Data emisji:
17 styczeń 2004
Reżyseria:
Rob Hoegee
Scenariusz:
Michael Gang

Obsada
Leszek Zduń - Bestia
Grzegorz Drojewski – Robin
Krzysztof Banaszyk - Cyborg
Izabela Bukowska - Raven
Beata Wyrąbkiewicz- Gwiazdka
Patryk Gołębiowski - Tłoko

Streszczenie

Przez całe miasto przelatuje tajemniczy pojazd kosmiczny i niemożliwe staje się to aby go nie zauważono. Statek szybko ląduje na ziemię, poza zamieszkanym terenem Jump City. Można spodziewać się najgorszej rzeczy, a zamiast tego z kłębów dymu widzimy wydostającego się zielonego… psa.

Kolejny spokojny dzień w Wieży Tytanów. Cyborg kończy naprawianie T-ercedesa, a Bestia zamieniony w kameleona przygląda się jego pracy. W pewnym momencie postanawia wystraszyć Tytana i ze ściany wskakuje mu prosto przed nosem co powoduje zdenerwowanie ze strony „puszki”. Po chwili jednak oferuje mu „pomoc” w pracy i mimo wyraźnej odmowy Bestia robi swoje. Niewiele czasu minęło zanim narobił pierwszych szkód. Palnikiem szybko przypala przód auta.

Tymczasem Robin przechodzi przez intensywny trening pokonując wszystkie przeszkody na swojej drodze. Niespodziewanie z nikąd pojawia się Bestia co powoduje przypadkowe znokautowanie „zielonego”. Tytan czuje się odrzucony gdy Robin odmawia wspólnych ćwiczeń, więc z odrobiną nadziei udaje się do Raven i Gwiazdki, które próbują swoich sił w wywoływaniu duchów. Niestety również u przyjaciółek znajduje jedynie odmowę. Nie pozostaje mu nic innego jak samotne udanie się na miasto. Bohater nie traci chęci i próbuje nawiązać wiadomość z dziewczynami. Jednak pech spowodował, że tylko się ośmieszył. Mimo to z niedaleka nadal je obserwował. Gdy zauważył jak zachwycają się psem, Tytan sam postanowił się niego zmienić. Ale zielony kolor wywołuje negatywne odczucia w dziewczynach, które próbował podrywać.

Screen01W pobliskiej dzielnicy kosmiczny pies ucieka przed statkiem, który próbuje go porwać za pomocą promienia. W wieży Tytanów dzwoni alarm. Cała grupa się zbiera oprócz Bestii. W parku uciekający pies zderza się z Bestią i przez pomyłkę statek porywa właśnie jego. We wnętrzu natyka się na kosmitę. Tytani szybko docierają na miejsce zdarzenia i dowiadują się, że chaos wywołał latający spodek. Znajdując komunikator obok przypalonej (przez promień) trawy, czwórka zdaje sobie sprawę, że Bestii zagraża niebezpieczeństwo. Wszystkie wątpliwości jednak znikają gdy na Raven wskakuje kosmiczny pies. Tytani mylą go ze swym przyjacielem. Dziwne zachowanie ze strony „przyjaciela” trochę przejmuje wszystkich. Pies nagle ucieka. Nie chcąc aby stała mu się krzywda, Tytani wyruszają za nim. Doprowadza to do małego zamieszania i wielu zabawnych scen. Mija kilka godzin i mimo, że po psie było pełno śladów nikt nadal go nie złapał. Najdziwniejsze okazały się umiejętności psa, które tym razem wywołały poważne wątpliwości w Tytanach. Robin, Gwiazdka, Cyborg i Raven dochodzą do wniosku, że psem nie jest Bestia.

W tym samym czasie, w statku kosmicznym. Bestia nadal stara się wyjaśnić kosmicie, że nie jest psem, którego poszukuje jednak bez żadnego skutku. Żadne argumenty początkowo nie są w stanie przekonać Tłoko, który całą sprawę traktuje jako zabawny żart. Jednak po zademonstrowaniu przez Bestię swoich zdolności, kosmita zdaje sobie sprawę, że „zielony” miał rację i decyduje się go przygarnąć zamiast psa, którego poszukiwał. Zachwycony mocami Tytana, zmusza go do zamiany w różne zwierzęta i po chwili postanawia się powrócić na swoją planetę, razem z Bestią…

Screen02Tytani tymczasem nadal ścigają psa i podstępem udaje im się go schwycić. W wymianie pomysłów i opinii między czwórką nastolatków ponownie przeszkadza pies. I ku zdumieniu wszystkich – on umie mówić! Pies szybko prezentuje swoją inteligencję i oferuje Tytanom pomoc. Tak więc w krótkim czasie bohaterom udaje się dotrzeć do statku i powstrzymać go przed wyruszeniem w kosmos. Główną rolę odegrała tu siła Gwiazdki, ale również moc Raven i bronie Robina okazały się wielce pomocne. Nie wspominając już o Cyborgu. Rozwścieczony Tłoko wyskakuje ze swojego spodku i z wrogimi zamiarami rzuca się na Tytanów, którzy natychmiast przystępują do (zabawnej) walki. Z początku radzili sobie dość dobrze, ale Tłoko w końcówce miał już nad nimi przewagę. Nagle ze statku wydostaje się Bestia, który wraz z pomocą reszty powstrzymuje kosmitę. Po chwili przybywa również kosmiczny pies, a Tłoko zmuszony jest do podjęcia trudnego wyboru jeśli chce zatrzymać swojego ulubieńca – od teraz role się odwracają. Pies będzie „właścicielem”, a kosmita „zwierzątkiem”. Po zgodzie z obu stron spodek odlatuje, a Tytani mogą śmiało przywitać Bestię. Od teraz będą mu poświęcać więcej czasu i zwrócą na niego uwagę gdy tylko o to poprosi.

Recenzja

„Ni pies, ni Bestia” to odcinek po którym otrzymaliśmy rzecz niespotykaną dotychczas w żadnym serialu o superbohaterach. Pamiętacie odcinek „Modniś”? Po takim epizodzie jak „Maski” wielu z nas spodziewało się dalszego wątku ze Slade’m i sporej ilości akcji oraz poważniejszej fabuły, a zamiast tego poczuliśmy się oszukani gdy otrzymaliśmy część z wariatem, rzucającym optyczne iluzje, w roli głównej. Tym razem trafia nam się gigantyczne dziecko-kosmita poszukujące swojego pieska i nie da się ukryć, że to jedno z najgłupszych motywów wykorzystanych w całym DC Universe. Zapowiada się podobnie jak w „Mad Mod” – całkiem zbędny odcinek, który tak naprawdę nic nie wnosi ani nie wynosi. Ale czy to źle? Niekoniecznie. Dzięki takiej postawie ze strony producentów otrzymaliśmy bardzo ciekawy epizod, który pewnie nie raz wywołał uśmiech na naszej twarzy. Odcinek bogaty był w zabawne sceny i z pewnością stanowił dla nas miłą odmianę w poczynaniu głównych bohaterów po takich odcinkach jak „Praktykant” czy „Ile trwa wieczność?”. Nie wiem jak Wam, ale mi się spodobał. Polecam obejrzenie, szczególnie fanom Bestii.

Ocena końcowa: 8/10

+ zabawna fabuła

+ dobry dubbing

- źle stworzona postać Tłoko

Odcinek można sobie odpuścić gdyż nie wnosi do serialu nic nowego, jednak dla osób lubiących historie z humorem polecam obejrzenie :) Można nieźle się pośmiać.

Scr02 Scr01 Scr03

Gwiazdeczka 2011-10-02, 19:52
Świetnie opisane Robin :)
Silent 2011-10-10, 19:30
Jak zawsze Zwinny - świetna robota Robin :)
oliwia241201 2014-04-21, 21:23
no super recenzja ale filmu nie mogę obejrzeć;[
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Świetne! Świetne! 100% [2 głosy]
Bardzo dobre Bardzo dobre 0% [0 głosów]
Dobre Dobre 0% [0 głosów]
Średnie Średnie 0% [0 głosów]
Słabe Słabe 0% [0 głosów]