Batman: Gotham Knight (Batman: Rycerz Gotham)Na film "Batman: Rycerz Gotham" natknąłem się przypadkowo szukając informacji o Batmanie.
Gdy tylko na niego natrafiłem od razu zabrałem się za oglądanie, tym bardziej że z opisu wynikało że książka "Batman: Rycerz z Gotham City", którą wcześniej przeczytałem, zespalała wątki animacji. Co mogę powiedzieć o filmie? Zaciekawiło mnie to że za animację i reżyserię odpowiedzialne są japońsko-amerykańskie studia. Ze względu na to że produkcja została stworzona przez różne studia graficzne i różnych reżyserów, film podzielono na 6 odrębnych części. Obecnie są dostępne na DVD i Blu-ray jako całość. Jak wcześniej wspomniałem - każda z historii nie jest ze sobą połączona fabularnie. Jedynymi elementami łączącymi całość są: osoba Batmana oraz wspólna walka Gordona i człowieka-nietoperza z przestępczością. Dzięki temu podczas filmu możemy przyglądać się pojedynkom mafii, tak samo jak i walce z pojedynczymi wrogami którzy zagrażają bezpieczeństwu Gotham.
Każdy z odcinków trwa około dwudziestu minut i wszystkie starają się pokazać nastawienie i reakcje mieszkańców Gotham City do zamaskowanego obrońcy miasta. Jednocześnie poznajemy rycerza Gotham jako człowieka, a nie tylko jako niepokonanego super herosa. W filmie odnosi on obrażenia, a nawet znajduje się na skraju śmierci. Nieraz potrzebuje też pomocy, podobnie jak w Mrocznym Rycerzu. Ważną rolę odgrywa także samo miasto Gotham, które wypełnia scenerię odcinków swym mrocznym urokiem i brakiem nadziei. Umożliwia widzowi zapoznanie się z jego najgłębszymi zakamarkami. Trzeba przyznać, że panorama miasta prezentuje się doskonale a kreska jest rewelacyjna. Szczegółowość postaci i obiektów oraz wyśmienita gra cieni powodują, że pod względem odczuć wizualnych, film ogląda się z wielką przyjemnością delektując się każdą sekundą.
Wracając do odcinków, mamy okazję przyjrzeć się rozmowie czwórki dzieciaków, o ich wyobrażeniach Batmana, innym razem przenosimy się do spektakularnej strzelaniny, czy do walki z Deadshotem - zabójcą wynajętym przez rosyjską mafię. Daje to niesamowite wrażenie oglądania różnego widowiska za każdym razem. Jednocześnie epizody różnią się pod względem fabuły i klimatu. Przykładem może być finałowa rozgrywka Batmana z Deatshotem, dla większości widzów zapewne była spektakularna i trzymająca w napięciu, ale za to piąta historia z niejaką Cassandrą i ciężko rannym Batmanem zaciekawiła nas znacznie mniej i jest raczej odpoczynkiem pomiędzy kolejnymi dawkami wspaniałego widowiska. Fanów zawiedzie jednak brak Jokera. Bez tej postaci Gotham staje się wyraźnie uboższe i nawet obecność Stracha na Wróble, Croca, czy wspomnianego już kilka razy Deadshota tego nie wynagrodzi. Trzeba jednak pamiętać że akcja filmu ma być swego rodzaju wprowadzeniem do Mrocznego Rycerza, więc jest oczywiste że Joker pojawić się nie może.
Ogólnie film należy uznać za sukces. Zdecydowanie proponuje wam po niego sięgnąć. Podsumowując zawiera
dużą dawkę akcji, rysunki są świetne a wspaniale przedstawione miasto i dobra fabuła to jego wielkie zalety. Szkoda jedynie, że film jest tak krótki. Trwa on około 75 minut, a po obejrzeniu nadal ma się uczucie niedosytu.
RECENZJA PRZECZYTANA? WIĘC ŚMIAŁO, OGLĄDAJ FILM JUŻ TERAZ! WYSTARCZY KLIKNĄĆ!
Artykuł świetny, ale nigdy nie zrozumiem tego jak można oglądać Batmana 0__0
Nela: Oglądnij sobie "Batman: Under the Red Hood". Ja prawie cały film oglądałam z dolną szczęką przyklejoną do podłogi. Serio.