Zobacz temat
 
Początki Zwinnego część 1 - Zwinny
Poniższa seria opowiada o początkach Zwinnego, według zdarzeń z mojego pierwszego bloga. Jest to o wiele bardziej dopracowana wersja i wiele rzeczy zostało w niej zmienione, a jednak bardzo przypomina oryginał.

Jeśli chcecie przeczytać moje pierwsze opowiadanie pisane z punktu widzenia Speedy'ego zapraszam tutaj! <<< KLIK

Zwróćcie też uwagę, że mimo pewnych podobieństw do opowiadania "Te moce", na Przygodach Zwinnego, poniższa notka nie opowiada o symbioncie!



Odcinek 1

Friz jest całkiem denerwującym gościem. Nielubiany,niegroźny i dokuczliwy koleś, ale tak naprawdę to dzięki niemu zawdzięczam moce które teraz mam. Doskonale to pamiętam. Wszystko zaczęło się parę lat temu...

Jak to jest ze szkołą, każdemu czasem puszczają nerwy, a szczególnie przy tak wrednym kolesiu jak Friz. W szatni wdaliśmy się w poważną bójkę którą przerwał nauczyciel. Poobijaliśmy się porządnie, a jakby tego było mało obaj trafiliśmy do dyrektora. Nadal nie mogliśmy wybaczyć jeden drugiemu co doprowadziło do kolejnej sprzeczki między nami. Całość miała roztrzygnąć się w Nawiedzonym Parkingu. Tak więc stało się.

W pewien letni wieczór spotkaliśmy się aby ostatecznie załatwić nasze sprawy - ten który wygrywa miał absolutną rację, a przegranego będzie czekało samowolne zmywanie okień w szkole.

-Jednak przyszedłeś - rzekłem

-Chyba nie myślałeś, że schowam się przed takim słabeuszem, jak ty?- odpowiedział

-Szkoda słów. Może przejdźmy już do rzeczy.

-Tak bardzo zależy Ci na przegranej? Więc dobrze - odparł

Przystąpił do ataku szybciej niż się tego spodziewałem. Od razu rzucił się na mnie i zaczął szarpać. Przewrócił mnie na ziemię, jednak dzięki szybkiemu unikowi jego następny cios poszedł na marne. Zdążyłem wstać i efektownie trafiłem go w twarz silnie zadanym lewym sierpowym. Z jego ust zaczął spływać malutki strużek krwi. Pozwoliłem mu wstać i gdy miał mnie zaatakować po raz kolejny nagle usłyszeliśmy silny hałas. Dobiegał z.... góry. Dziwna kapsuła o ognistym kolorze leciała prosto na nas. Spojrzeliśmy na siebie bardzo zadziwieni. Zupełnie nie wiedzieliśmy co robić. Po chwili jednak do nas dotarło żeby wynosić się stąd jak najszybciej. Pobiegliśmy jak najszybciej chowiąc się za kilkoma pullmanami zaparkowanymi parę metrów dalej. Ledwo co zdążyliśmy, gdy niewiele sekund później kapsuła rozbiła się dokładnie w miejscu w którym wcześniej walczyliśmy. Mimo nalegań Friza nie mogłem się powstrzymać. Od razu podbiegłem zobaczyć czym to mogło być. Gdy się do niej zbliżyłem zdałem sobie sprawę, że to nie może być dziełem człowieka. Wbrew pozorom kosmiczna kapsuła była do otwarcia całkiem łatwa, a właściwie .... zrobiła to sama. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś podobnego, to było cudowne! Chciałem chociaż dotknąć tą rzecz, ale okazało się to najgorszą rzeczą jaką mogłem zrobić. Gdy to zrobiłem poczułem mocne porażenie prądem, a po chwili już nie byłem taki sam. Całkowicie straciłem rozum. Friz podbiegł zobaczyć co się dzieje, też uległ chęci dotknięcia tej nieznanej i przepięknej rzeczy. Gdy tylko to zrobił rzuciłem się na niego i zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy wepchnąłem go do czarnej dziury. Tak, po tym jak pierwszy dotknąłem kapsuły stało się z nią coś dziwnego. Zaczęła tworzyć się dziwna, wypełniona mroczną energią czarna dziura. Niestety gdy zdałem sobie sprawę co się dzieje było już za późno. Spróbowałem wyciągnąć Friza, ale był całkiem inny. Dokładniej mówiąc przypominał coś w stylu człowieka z lodu. Żył i ruszał się dalej, ale już nie był tą samą osobą. Stał się szaleńcem...

Od tego przykrego wieczoru minęły lata - jako młody 13-letni dzieciak przeżyłem coś okropnego, a najgorsze było to, że zniszczyłem cudze życie. Dzisiaj znajduje się w Londynie. Sam nie wiem jak to się stało, ale po tym wieczorze, przeniosłem się do mieszkania mojego wujka. Nie wyprowadziłem się, nie pojechałem tam, po prostu się steleportowałem. Wszystko przez ten dziwny strój....



Jeśli już przeczytaliście całość, to mam nadzieję, że Was nie zanudziłem. Mimo, że historia jest bardziej rozbudowana to jest kilka mocnych podobieństw. No cóż, następny odcinek mam nadzieję, że będzie już niedługo.

Dodane przez Zwinny, dnia 05.04.2011, 20:39.
Przejdź do forum: