Zobacz temat
 
Wspólne opowiadanie
"No co ty nie powiesz?" - innym głosem, chłopięcym, jakby to był 5 latek.
- Rex!
- Hau!


- Chcę pić!
- Wody?
- Nie, wódki!
"Zdecydujesz się czy mam ci w tym pomóc?"- wprawnym ruchem mężczyzna zdjął broń i posłał kilka kul w ciemny korytarz, który przed nim się rozciągał. Głos roześmiał się. Brzmiał jak nastolatka.

66.media.tumblr.com/b5fea9afcdef6889f7efbcb856806929/tumblr_pxezjfEfAI1qf5hjqo5_540.gif
Art w avatarze: Raven by Gabriel Picolo
Śmiech rozszedł się echem po pomieszczeniu i nie przestawał śmiać się na długo.
- Rex!
- Hau!


- Chcę pić!
- Wody?
- Nie, wódki!
Podenerwowany czarnowłosy postanowił zignorować głos i ruszył ciemnym korytarzem.

66.media.tumblr.com/b5fea9afcdef6889f7efbcb856806929/tumblr_pxezjfEfAI1qf5hjqo5_540.gif
Art w avatarze: Raven by Gabriel Picolo
Chłopak stał i patrzył na to, bez żadnego uczucia. Odsunął się trochę, aby dziewczynka przestała płakać, ale nadal na nią się patrzył.
- Rex!
- Hau!


- Chcę pić!
- Wody?
- Nie, wódki!
Przygotował się do walki
- Zawsze.
- Rex!
- Hau!


- Chcę pić!
- Wody?
- Nie, wódki!
Mężczyzna robił dobre uniki. Kobieta nie mogła go trafić. Do czasu...
- Rex!
- Hau!


- Chcę pić!
- Wody?
- Nie, wódki!
- STOP!- kobieta stanęła jak wryta. Przed walczącymi stał mały chłopczyk, w wieku ok. 7 lat. Mężczyzna wykorzystał zaskoczenie kobiety i odepchnął ją na ścianę.
- Powiedziałem: stop!- powtórzył chłopiec.
- Czego chcesz, Art?- spytała wojowniczka, rozmasowując bolące miejsca.
- Zamek płonie. Tak jak i reszta świata.- odparł malec.

____________________
Czy tylko ja nie mam tendencji do zabijania?

66.media.tumblr.com/b5fea9afcdef6889f7efbcb856806929/tumblr_pxezjfEfAI1qf5hjqo5_540.gif
Art w avatarze: Raven by Gabriel Picolo
- Niech sobie płonie! Nie widzisz, że my tu walczymy? - Kobieta machnęła ręką i między chłopcem, a nią i mężczyzną utworzyła się ściana. Chłopczyk spuścił głowę.
- Zawsze jesteś taka sama! Wiem, że mnie słyszysz, a więc słuchaj uważnie, bo nie będę mówił dwa razy. Cały świat stoi w płomieniach. Ktoś musi przywrócić tu porządek! Albo mi pomożesz, albo...albo...- Malec nerwowo szukał jakichś argumentów. No bo co może jej zrobić? Ona była wielka, potężna i niezwyciężona, a on był po prostu małym chłopcem. I mimo tego, że kobieta była okrutna, coś w jej charakterze przypominało jego matkę. - Albo zginę wraz z tym całym światem - dokończył niepewnie. Ściana zniknęła.
- Grozisz mi własną śmiercią? - zapytała drwiąco wojowniczka.

All hail Trigon
- Mhm. Jak najbardziej.- odparł malec i wyciągnął przed siebie rękę. Broń obojga walczących wyrwała się właścicielom i wylądowała w jego małej, otwartej ręce. Chłopczyk zaczął uciekać. Był bardzo szybki, a przez rany, które zadali sobie wzajemnie podczas walki, mężczyzna i wojowniczka nie mogli go złapać

66.media.tumblr.com/b5fea9afcdef6889f7efbcb856806929/tumblr_pxezjfEfAI1qf5hjqo5_540.gif
Art w avatarze: Raven by Gabriel Picolo
Chłopiec był lekko zaskoczony tą sztuczką.
- Jak ty to robisz? - zapytał.
- Rex!
- Hau!


- Chcę pić!
- Wody?
- Nie, wódki!
Dobra, trzeba to ożywić. Zadanie jest trudne, bo kompletnie nie rozumiem o jaką radę chodzi. Można powiedzieć spokojnie, że dzisiaj jestem straaasznie niekumata.
**
Chłopiec co chwila patrzył się za siebie, jakby bojąc się, że zaraz coś wyskoczy na niego z ciemności. Kobieta spojrzała na niego z politowaniem i mruknęła coś pod nosem. Całe sklepienie korytarza zapłonęło.
- Nie! - krzyknął chłopiec wytrzeszczając oczy. Ognia też się bał. Mężczyzna wykorzystał tę okazję, by rozejrzeć się uważniej po pomieszczeniu. Korytarz był szeroki i zdawał się ciągnąć w nieskończoność. Na kamiennych ścianach zobaczył jakieś zdania napisane w nieznanym mu języku.
- Mam dziwne przeczucie, że wycieczka do Rady nieco się przedłuży - mruknął pod nosem, a następnie otarł rękawem kroplę potu spływającą mu po czole.- Zgaś to, strasznie tu gorąco - powiedział do wojowniczki. Kobieta prychnęła, ale gdy spojrzała na przestraszonego chłopca, usłuchała. Korytarz znowu pogrążył się w mroku.

All hail Trigon
- Nie wiem, jak wy, ale ja idę. Cześć.- powiedział mężczyzna i ruszył. Kobieta chwyciła go za ramię. - Czego chcesz?
- Przecież nie możesz się w takim stanie pokazać Radzie, inaczej nie przydzielą mi już żadnego ważnego zadania.- prychnęła.
- Co mój wygląd ma do Ciebie?- zapytał zdeziorientowany.
- Jestem Strażniczką i mam Cię zabić.- kobieta wyszczerzyła się i chwyciła za broń.

66.media.tumblr.com/b5fea9afcdef6889f7efbcb856806929/tumblr_pxezjfEfAI1qf5hjqo5_540.gif
Art w avatarze: Raven by Gabriel Picolo
- STOOOOP! - wrzasnął chłopiec. Wojowniczka nie słuchała, ruszyła z bojowym okrzykiem w stronę czarnowłosego. Chłopiec stanął jej na drodze w ostatniej chwili. Zamiast ugodzić mieczem mężczyznę, kobieta zraniła chłopca. Mężczyzna uśmiechnął się.
- Tak to jest, Meguri, kiedy bawisz się ostrymi narzędziami - Madras zaśmiał się okrutnie i pozostawił otępiałą wojowniczkę trzymającą swojego ledwo żywego ucznia.
_______
Przeszukałam całe opowiadanie w poszukiwaniu ich imion. xD Tylko jeszcze zobaczę, czy ten chłopiec ma imię. ; O

All hail Trigon
Kobieta objęła malca szepcząc pod nosem ciche przeprosin. Wiedziała, że zachowała się idiotycznie, ale zawsze tak reagowała na swego nauczyciela, to wszystko było jego winą.
- Idioto wróć tu do cholery i pomóż mi! - jej histeryczny krzyk rozniósł się echem po korytarzu.
- Sama jesteś sobie winna, dobrze o tym wiesz.
"I'm gonna use you and abuse you.
I'm gonna know what's inside.
Gonna use you and abuse you.
I'm gonna know what's inside you."


http://we-are-one...g.onet.pl/
- Spokojnie, będzie dobrze. To na pewno nie jest śmiertelna rana...- szeptała kobieta. Nie wiadomo czy mówiła to do chłopca, czy dla spokoju własnego sumienia... Młody syknął z bólu.
- Wiesz co? Może już lepiej pozwól mu dotrzeć na zebranie Rady...- chłopiec przymknął oczy.
- Nie, to niemożliwe, rana na pewno nie jest śmiertelna...!- kobieta straciła resztki opanowania i zaczęła potrząsać chłopcem (od For: subtelne, nieprawdaż?).- Nie możesz umrzeć...!
- Nawet nie mam takiego zamiaru, ale mogłabyś przestać wbijać mi kolano w brzuch...

66.media.tumblr.com/b5fea9afcdef6889f7efbcb856806929/tumblr_pxezjfEfAI1qf5hjqo5_540.gif
Art w avatarze: Raven by Gabriel Picolo
- Pani Meguri, mógłbym panią o coś poprosić? - zapytał chłopiec.
- Tak?
- Niech pani powie, jak mam na imię. Zawsze, kiedy o to pytam, wszyscy nagle głuchną. Każdy ma imię, ale nie ja - wyszeptał słabo. Wojowniczka zacisnęła powieki i przytuliła swojego ucznia.
- Twoje imię to...

(Tiap, teraz se myślcie xD Ja nie umiem wymyślać imion)

All hail Trigon
- Meguri rusz się, to nie pora na rozczulanie się nad dzieciakiem! - krzyknął wojownik patrząc na nią z góry, w tej chwili wydawał się władczy i zimny jak lód, przed oczami kobiety stanęła scena sprzed paru lat, gdy widzieli się po raz ostatni ...
"I'm gonna use you and abuse you.
I'm gonna know what's inside.
Gonna use you and abuse you.
I'm gonna know what's inside you."


http://we-are-one...g.onet.pl/
- M-miracle - wyszeptał słabo malec. Po chwili uśmiechnął się lekko. Madras patrzył na tą całą scenę poirytowany.
- Ruszaj się! - ponaglił.
- Już, już - zwróciła się do niego Meguri.- Muszę tylko znaleźć w tym zamku jakiś teleport.

All hail Trigon
Madras spiorunował niewdzięczną uczennicę wzrokiem i zamknął za nią portal. Wolał zostać w zamku niż pozwolić, aby wojowniczka wydała go Radzie. Będzie musiał teraz znowu uciekać, ponieważ pewnie wścibska Meguri zawiadomiła Radę o jego obecności. Mężczyzna westchnął i zaczął szukać wyjścia z zamku. Kobieta wyprowadziła go do jakiegoś ciemnego labiryntu.
- To trochę potrwa - mruknął.

All hail Trigon
Przejdź do forum: