Zobacz temat
Czy Robin i Raven to dobra para?
Tak Tak 38%[17 głosów]
Nie Nie 62%[28 głosów]
Głosów ogółem : 45
 
Raven&Robin
Niewiele osób jest do tej pary przekonane, ale ... cóż. Jak jest taki temat to udzielajcie się w nim. Wszystkie opinie mile widziane Robin :)
Dobra, to wyrażę swoją opinię. Nie jestem zwolenniczką tej pary, jednak ona nie jest zła. Raven to osoba cicha, spokojna, spędzająca czas zwykle na medytacji, bądź czytaniu. W każdej sytuacji potrafi znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie. Często potrzebuje pobyć w samotności. A Robin? Jest poważny, pod tym względem pasował by do niej. Jednak on jest bardziej żywy, zabawny i potrzebuje zaś towarzystwa. Wątpię, czy wytrzymaliby razem w związku. A poza tym przyzwyczaiłam się do pary R&S tak jak jest w kreskówce, a ja nie lubię niczego zmieniać. Po prostu Robin i Star pasują do siebie. Nawet łączy ich to samo uczucie. Takie moje zdanie. Robin :)
Mam podobne zdanie do twojego. Jednak według mnie głównym powodem dla którego nie powinni być razem jest to, że Raven potrzebuje kogoś kto by ją wspierał i pomagał. Taką moc pewnie nie jest łatwo kontrolować, zresztą widzieliśmy to już kilka razy w kreskówce. A Robin jest bardziej wyluzowany i pewnie nie rozumiałby jej do końca. Jednak w parze jako przyjaciele spisują się doskonale.
Robin zabawny? Oglądając kreskówkę mam zupełnie inne wrażenie. Szczególnie w odcinkach ze Slade'm.
Nie jestem zwolennikiem tej pary, mimo, że Robin to jedyna w miarę pasująca do Raven postać. Raven po prostu w świecie DC nie ma dla siebie partnera.
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Mówiąc zabawny chodziło mi, dobrze się bawi że w gronie przyjaciół, np. początek odcinka Zamiana, w którym walczy lalkami razem z Cyborgiem i Bestią. ; D
W sumie sama postać Robina jest zabawna, tyle że w kreskówce im nie wyszło. A co do osoby pasującej do Raven - uważam, że Malchior (odcinek Zły Urok) pasował do niej. Raven była nim zafascynowana,a on potrafił ją doskonale zrozumieć. Tyle że, jak się później okazało był tylko okrutnym smokiem który wykorzystał Raven.
Jestem zupełnie przeciwnego zdania, ale głównie dla tego, że wyglądał i miał głos jak pedałek Bestia :P

A co to odcinka o którym pisze Gwiazdeczka, to chyba, rzeczywiście jedyny lub jeden z nielicznych momentów, w których pokazali Robina od tej strony. Na tle całego serialu to dość marny powód, by móc go uznać za zabawnego, bądź zabawowego. A szkoda, bo właśnie bardziej taki Robin powinien być, a nie totalny sztywniak.
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Silent napisał(a):
Jestem zupełnie przeciwnego zdania, ale głównie dla tego, że wyglądał i miał głos jak pedałek Bestia :P


Zgodzę się z tym, ale trzeba przyznać że pod względem rozumowania nadawał się na partnera dla Raven.
ja nie lubię par i jak słysze słowo party to mnie naciąga,
więc trudno mi się jej tutaj wypowiedzieć, bo niesamowicie
'kocham' R&R jako przyjaciół i uważam,że twórcy MT
mogli by bardziej w odcinkach ich zbliżyć pod względem
przyjaźni. Co najwyżej przyjaciół, jednak zawsze byłam i
będe już zawsze za R&R, mimo,że Ola przekonała mnie
do R&S to i tak nigdy nie zaakceptuje ich jako dobrą parę.
Tak już mam, taka jest pokrecona fanka MT- Nela i jej
poglądy na świat Bestia :P. Ogółem nie uznaję żadnych par.
'Przyjaciele są tyle warci, ile po nich pozostaje'.
http://raven-mlod...g.onet.pl/
.
______________________________
"You say you're not gonna fight
'Cause no one wanna fight for you
And you think there's not enough love
And no one to give it to
And you're sure you've hurt for so long
You've got nothing left to lose
So you say you're not gonna fight
'Cause no one wanna fight for you."
Ciesze się ,że cię przekonałam ;D

Chociaż bardzo ich lubię nie potrafiłabym sobie wyobrazić ich sobie jako pary. Zbyt ponuro mi się zrobiło - tajemnoiczość, cichość, skrytość. Ich związek jest bez barw. Jednak jako przyjaciele są niesamowici. Potrafią sobie okazać tyle czułości i zrozumienia. To jest w nich fajne.
Z tą czułością i zrozumieniem to chyba jednak lekka przesada Bestia :P. Tak serio to w kreskówce jest niewiele momentów, które by na to wskazywały, poza tym Robin jest wyrozumiały dla każdego.
Jeszcze trzeba pamiętać, o tym, że w kreskówce nie pokazali nigdy tego, jak bardzo Robin nie ufał Raven szczególnie na początku, prawie doszło do bójki z tego powodu. Moim zdaniem kreskówka nakreśliła ciekawie postać Raven, ale też przedstawiła ją zbyt bezosobowo. Nie pokazała jej pragnień, słabo przedstawiła tą normalną stronę Raven, za to stworzyła pozory wiecznie smutnej przygnębionej i zamkniętej dla innych osoby. Raven taka nie jest, a przynajmniej nie aż taka.
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Silent napisał(a):
Jeszcze trzeba pamiętać, o tym, że w kreskówce nie pokazali nigdy tego, jak bardzo Robin nie ufał Raven szczególnie na początku, prawie doszło do bójki z tego powodu.


Rozwiń, proszę. Tak dla niewtajemniczonej Bestia ;)



Ogólnie... mam bardzo podzielone zdanie. Jestem fanką tej pary. Bo... bo jestem. Nie umiem wyjaśnić czemu - ot, banał. Dwie postaci, które bardzo lubię. Które się ciekawie razem prezentują. Których przyjaźń jest dla mnie piękna - okej, cała przyjaźń między Tytanami była cudowna, piękna, prawdziwy przykład, i w ogóle. Ale lubiłam te ich gesty. Wzajemną troskę, uwagę, szacunek. Zrozumienie. Mieli coś takiego wspólnego, ujmującego. Może coś w tym jest, że byliby bezbarwną parą, full powaga i koniec. Ale w sumie... gdyby pójść o krok dalej, nakreślić im tło, nakreślić historię. To... czemu by nie? Tak jak Silent wspomniał, Raven jest niezwykle słabo nakreśloną postacią. Ośmielę się nawet rzucić spostrzeżenie, że w kreskówce była jako osoba podstawką, by twórcy w końcu mogli zgrabnie poprowadzić wątek końca świata. A jednocześnie była idealną przeciwwagą dla charakterów pozostałych Tytanów.
Tuż po założeniu Tytanów Robin miał wiele pretensji i nieufności do Raven, ponieważ wysyłała ich na różne niebezpieczne misje bez słowa wytłumaczenia. Z jego punktu widzenia pojawiła się jakaś obca osoba, która rozkazywała grupie bohaterów i w krytycznych momentach po prostu znikała. Bójka nie pamiętam czy miała miejsce, ale wydaje mi się, że Kid Flash (któremu Raven wbiła do głowy, że ją kocha) stając w obronie Raven przywalił Robinowi (oczywiście o ile dobrze pamiętam), który wyskoczył do niej z słusznymi pretensjami. Taki stan nieufności między Robinem i Raven utrzymywał się jeszcze bardzo długo.
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Niestety choć bardzo lubię R&R to popieram Silenta. Gwiazdka i tak jest postacią katalizującą w parze R&S a Raven... jest the best , ale właściwie to byłoby pomiędzy nimi za dużo mroku i niedopowiedzeń
zgadzam się z NR :>
Wiecie, ja tam do pary R&R nie mam żadnych zastrzeżeń, mimo iż jestem ogromną fanką R&S i Rae&BB.


Tam się pojawiają obecnie wszystkie moje beznadziejne twory xD
2.7.2014 - nowa notka, zapraszam?


imageshack.com/scaled/800x600/818/7p18.png
jak to samo, co Schatten Robin :) całkowicie popieram jej zdanie :>
R&R
Do tej pary,przekonana jestem pod względem przyjaźni,nic więcej. Nie lubię par,mdli mnie od nich chociaż sama nie dawno o nich pisałam. Mniejsza z tym. W odcinkach,bardziej mogli by pokazać więź i przyjaźń która połączyła Robina z Raven. Nie wiem czemu,ale mogli by się postarać. Jest dużo takich scen w odcinkach w których R&R możemy znaleźć na osobności lub nie tylko.
Hm...
Gdyby Robin był na jednym końcu ulicy, a Raven na drugim, zapewne by na siebie nie zwrócili uwagi. A gdyby Gwiazdkę posadzić na miejscu Rae, zaczęłaby wrzeszczeć i machać rękami "Robin! Robin, widzisz mnie?!" xD. To, co myślę o tej parze, chociaż jest jedną z niewielu które toleruję.
Kocham R&R!
Nie zmienię zdania; (
Przejdź do forum: