Zobacz temat
 
Fani na "kilka chwil"
No tak, ale jak mówię - cały czas odnosimy się do określonego zjawiska, oczywiście, że jest różnica. Tylko, prawda jest taka, że też nie da się tego od razu rozróżnić. I nie da się każdego rozliczyć - tak jak mówiłam na poprzedniej stronie. Bycie fanem to mentalność. Dlatego mówię, no, moje podejście też się trochę zmieniło.
Lavender napisał(a):
Uwaga, biore sie za opis bohatera xD
Moja bohaterka jeszcze nie ma imienia.
Jest ona w polowie aniołem a w połowie demonem.


Bzdura jak stąd do Wólki Izdebskiej i z powrotem. Anioł i demon to to samo - demony to upadłe anioły, ergo, nie istnieje coś takiego jak pół anioł, pół demon...
Bestia :P W wyobraźni osoby, która kreuje postać istnieje wszystko co sobie ta osoba wyobrazi. W tym wypadku nie koniecznie chodzi o demona w rozumieniu upadły anioł.

Mało tego, w uniwersum DC demony zdecydowanie różnią się od aniołów.
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Masz rację. Każdy ma swoją wyobraźnie,jakaś postać może być w połowie aniołem i demonem. Nie koniecznie trzeba to rozumieć,w znaczeniu upadły anioł.
Bzdura. Dobry pisarz ma jak najszerszą wyobraźnię, jednak mimo wszystko ograniczoną dozą realności. Można pisać co tylko ślina na język przyniesie, ale kto to przeczyta?
Ja czytając twoje fragmenty nie zrozumiałem prawie nic, mimo że słownictwo i styl pisania było dobre. Pewnie jesteś też o wiele bardziej wtajemniczony w temacie niż my, więc możesz mieć jakieś zastrzeżenia, jednak każdy może stworzyć postać taką jak się jej podoba. Prostym przykładem jest to, że my piszemy na blogach głównie dla pasji. Jeśli miałoby to dotyczyć Tytanowego Świata to sądzę, że mimo mroczności z jakiej jest znana Raven w opowiadaniach może pojawiać się jako osoba wesoła. A kto to przeczyta? Wszystkie osoby interesujące się TT. I może będzie nawet ciekawiej. Nie koniecznie trzeba się ograniczać tą realnością. Po to mamy wyobraźnię aby z niej korzystać i jeśli chcemy to właśnie dzielimy się nią z innymi pisząc na blogach. A co do sprawy o aniołach i demonach - jak dla mnie to są dwie różne klasy postaci.
Dana postać, wymyślona przez autora, może mieć przecież dwie ' osobowości ' albo wcielenia, już lepiej brzmi - przypuśćmy kiedy jest spokojna - staje się aniołem, kiedy wściekła - demonem.

oczywiście to tylko mój przykład, a może ich być wiele więcej.
dla innych to absurd, ale dla jeszcze innych być może nie.
A więc jestem nierealna, jako w połowie góralka, w połowie Ślązaczka. Przecież jedna i druga to Polka, tylko że góralka to Polka, która mieszka w górach, choćby i na Śląsku.

Na tej samej zasadzie mówisz, że nie ma racji bytu pół anioł, pół demon, skoro demon to upadły anioł. No, dobrze, ale czymś się to różni, choćby nazwą, prawda? (Jeśli nie światopoglądem, charakterem i stosunkiem do wszystkiego). A zatem coś takiego jak pół anioł, pół demon może być wymyślone.
Wszak jesteś pół mamą, pół tatą Bestia ;)
Czyli że można już się brechtać?
No to brecht, brecht, brecht...

images.tinypic.pl/i/00738/y56b242ktyp6.png


Nadające się do oglądania filmy fantasy można policzyć na palcach... no, niech będzie, że dwóch rąk. Ale rąk pracownika tartaku.
A. Sapkowski
Albo to ja nie nadążam za za wami, albo wy za mną.

Teologicznie jest bardzo prostu rozdział - anioł jest aniołem, demon jest demonem. Nie istnieje coś takiego jak dwie osobowości w jednym, anioły nie cierpią na schizofrenię. Demony odwróciły się od Boga, anioły nie. Więc mamy sprzeczność.

Sam wyznaję zasadę pisania, piśmiennictwa, że każdy świat, każda postać, każda sytuacja musi być osadzona w jakichś realiach. Jeśli to ma być pół anioł-pół demon, musiałbym naprawdę wiele napisać, by uczynić tą postać pełnokrwistą. Szaleństwa wyobraźni są cudowne, sam o tym wiem. Ale mimo wszystko - niech to stoi twardo na ziemi.

Moonlady - bzdura. Nie jestem pół tatą, pół matką. Istnieje coś takiego jak własny rozwój, zresztą, genetycznie nie dziedziczę wszystkiego, co stanowi mnie samego. Co mnie cieszy.
Albo to ja nie nadążam za za wami, albo wy za mną.

Zdecydowanie masz ograniczone postrzeganie tematu.

Pamiętaj, że to TYLKO TWOJA opinia, nikt nigdy i nigdzie nie ustalił żadnej reguły na ten temat. Każdy ma pełne i niepodważalne prawo tworzyć nawet najmniej realistyczne i kompletnie nie logiczne postacie i światy. Tobie może się to nie podobać, ale twierdzenie, że takie coś to bzdura, jest bzdurą samą w sobie. Bo w teoretycznym świecie wykreowanym przez autora, coś co jest bzdurą dla Ciebie może być czymś bardzo powszechnym i naturalnym. Umiejętność pisania w ten sposób, jest bardzo wynagradzająca, jeśli robi się to dobrze.
Gdyby tak nie było np. elfy Tolkiena musiały by być identyczne z wszystkimi dotychczasowymi wyobrażeniami o elfach, a jak pewnie doskonale wiesz, co autor to odmienny obraz elfa.
Podobnie jest w tym przypadku.
Poza tym teologia może interesować Ciebie, ale np. ja mam ją kompletnie daleko w tyle i dla mnie w opowiadaniu anioł to czysty blond ludek ze skrzydełkami, a diabeł to pół koza pół brzydal i z tym się musisz pogodzić, bo ja w tej kwestii wyjątkiem nie jestem.
Edytowane przez Silent dnia 2011-06-05, 18:40
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
A no właśnie. Po coś Bóg obdarzył nas wyobraźnią. Bestia ;)
Zresztą dodam coś jeszcze.
Jakim prawem masz odwagę pisać tego typu wypowiedzi:

Jeżeli będzie to poziom blogów, jak większości tutaj reklamowanych, to nie wiem po co to czytać. A fandom kiepski.

Zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz, bo do ideału Ci daleko, a są wśród tych blogów opowiadania, które Z MOJEGO punktu widzenia są ciekawsze od Twoich. A propos tego co my reklamujemy, to akurat uważam, że sprzeciw wobec komercji i elitaryzacji jest bardzo pozytywnym posunięciem. My nikogo nie dyskryminujemy, każdy może się u nas reklamować, jeśli tylko treść bloga/strony nie jest niezgodna z regulaminem i ludzką przyzwoitością.

Zapomniałeś dodać, że WEDŁUG Ciebie są ciekawe. Jak dla mnie jest literackie wyżywanie się na własnej młodości, romantycznie-naiwne powiastki, które nie mają nawet przemyślanego końca.

Proszę, kolejny przykład Twojego przerostu ego, upominasz Zwinnego, że wypowiada się wyłącznie w swoim imieniu i tego nie podkreśla, kiedy sam chwilę wcześniej generalizujesz i nie piszesz, że to tylko twoja opinia. Ciekawy jestem ile z tych blogów w ogóle przeczytałeś.

Bierz pod uwagę, że każdy pisze z własnej woli i dla siebie. To nie jest forum literackie, tylko fanowskie, a jeśli chodzi o jakość tego fandomu, to każdy tutaj, jest 100% lepszym fanem od Ciebie, bo wie że to wszystko jest dla rozrywki a nie z przymusu i na ocenę. Jak uważasz, że ktoś Ci powinien gwarantować dobrą jakość opowiadań, czy w ogóle cokolwiek, to się człowieku obudź, to nie jest biznes, tu nie ma żadnej odpowiedzialności poza wyjątkowymi nadużyciami.

Nikt Ci nie dał żadnego tytułu i nie masz prawa się wywyższać, każdy tu pracuje dobrowolnie i robi co może, bo liczą się chęci i wspólna zabawa. To nie jest strona dla zakompleksionych chłopczyków, którzy będą sobie leczyć niską samoocenę.

Albo przestaniesz się czuć jak wielki mistrz, albo przestań u nas pisać.

Pisanie nie jest dla każdego, tak przynajmniej ja uważam.

Jeśli taka jest prawda, to Ty się zaliczasz do grona tych, którzy pisać nie powinni, przynajmniej w kwestii wyrażania swoich opinii.

Ja sam dobrze wiem, że do dobrego pisania mi daleko, ale nigdy nie odważyłem się osądzać innych i twierdzić, że są gorsi. Tak robią tylko niedowartościowani ludzie, którzy nie mają pojęcia co to kultura.

Bzdura. Dobry pisarz ma jak najszerszą wyobraźnię, jednak mimo wszystko ograniczoną dozą realności. Można pisać co tylko ślina na język przyniesie, ale kto to przeczyta?

Piękna odpowiedź poparta niezwykła ilością argumentów. Przekonałeś mnie, nie ma co. Jakie Ty masz pojęcie o tym co to jest dobry pisarz? Od kiedy to Ty tworzysz definicję takiego pojęcia? Twoja wypowiedź nie ma sensu, bo nawet największa bzdura napisana w odpowiedni sposób może stać się arcydziełem, co historia pokazała wielokrotnie. Poza tym popatrz na większość komiksów DC, przecież jak im się dobrze przyjrzeć to ich fabuła to kompletne bzdury, a jednak DC jest jednym z największych wydawnictw na świecie (jeśli chodzi o komiksy).

No ja to rozumiem, akceptuję, ale po co od razu ma cały świat nasze marzenia "znać"? Nie było by o wiele bardziej mistyczne, piękniejsze, gdyby nasze marzenia były naszymi sekretami?

Nie rozumiesz i nie akceptujesz, skoro o to pytasz. To jest prywatna sprawa każdego z nas po co.
Edytowane przez Silent dnia 2011-06-05, 20:32
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Silent, spokojnie...
Frey: właśnie, że jesteś. Rozwinąłeś się z jednej komórki, w której połowa materiału genetycznego była od ojca, połowa od matki. Mówię to z czysto biologicznego punktu widzenia.
I do mnie zasadniczo także się możesz doczepić: moja postać jest nie-wiadomo-czym, mutantem.
I żeby nie robić offtopu:
Wszyscy wiecie, że wymyślona przeze mnie postać nie jest człowiekiem. I chciałabym się tu skupić na omówieniu może nie jej osobowości, ale pochodzenia i charakteru jej zdolności.
Moonie należy do rodzaju homo veneficus (gra słów: w różnych słownikach wyraz "veneficus" oznacza zarówno "kreator" - http://translate....|veneficus - jak i "trujący" - http://slowniki.s...inski.html.
I można powiedzieć, że żadne z tych słów nie kłamie, choć bliżej prawdy jest to drugie.
Bycie homo veneficus nie jest lekkie i przyjemne. Mówiąc krótko i zwięźle: to swego rodzaju symbionty, noszące w swym ciele miliony mikroorganizmów bądź też wirusów, jednego, konkretnego gatunku, ściśle zespolone z ich komórkami krwi. Mogą robić rzeczy niezwykłe, takie jak np. regeneracja czy bardzo szybkie ruchy, ale coś za coś - albo dostarczą swojemu "lokatorowi" taką ilość energii, by go wykarmić, albo on zacznie ich po paru dniach zżerać.
I taka ciekawostka: czym jest jad...? Em, żądła to swoisty układ wydalniczy, więcej nie powiem.

Możecie się teraz czepiać Bestia ;)
Edytowane przez Moonlady dnia 2011-06-05, 20:01
Czyli że można już się brechtać?
No to brecht, brecht, brecht...

images.tinypic.pl/i/00738/y56b242ktyp6.png


Nadające się do oglądania filmy fantasy można policzyć na palcach... no, niech będzie, że dwóch rąk. Ale rąk pracownika tartaku.
A. Sapkowski
Ok przepraszam i przyznaję, że trochę nerwy mnie poniosły, ale proszę Frey, żebyś te argumenty które są sensowne chociaż wziął pod uwagę.
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Silent, szczerze powiedziawszy, zawiodłem się cholernie. Pisząc, liczyłem na inteligentne wypowiedzi, nie zaś plucie i bicie piany. I bardzo proszę o nie nazywanie mnie dzieciakiem. Swoje, bardzo dużo, przeżyłem, by sobie pozwalać.

Przechodząc do sedna sprawy.

Nie przepadam za blogami o Tytanach, za większością. Dlaczego?

a) w większości przypadków są koszmarnie napisane, jeśli chodzi o styl, stylistkę, gramatykę, ortografię, bogactwo językowe, a nawet szatę graficzną.
Luzak są to twory wtórne, noszące znamiona nie przemyślenia tego co się napisało
c) i najgorsze - noszą znamiona braku kreatywności - większość pomysłów jest oklepana, wtórna, kopiowana, odgrzewana

To zarzucam, niestety, również blogom, które i tu są reklamowane. Co mnie wybitnie boli, bo skoro jesteście lepszymi fanami ode mnie, to też powinniście uciec z tych ram. Marzę, że kiedyś przeczytam blog, który bez reszty mnie wciągnie. Nie deprecjonuje wartości tutejszych, jest kilka całkiem dobrych, które spokojnie poczytam w niedzielny wieczór (nie teraz, kaca mam Gwiazdka ^^'"Bestia ;)

Stąd moja frustracja, jak widzę, że kolejna osoba, która napisała obiektywnie mierną notkę, dostaje pochwały. Za co? Nie wiem. Jeśli rzeczywiście marzy się o wynaturzaniu, powinno się pisać pamiętnik. JA SAM niewiele swoich dzieł umieszczam w sieci, mimo że osoby które znam, mówią że piszę bardzo dobrze, że mam talent.

Idzie mi o celowość. O to by to co piszemy miało jakiś konkretny cel, by coś stanowiło. By opowiadania na blogu nie służyły zbieraniom komentarzy. O refleksji, jak na dojrzałego pisarza przystało - Co chcę przekazać tym co zaraz napiszę? Jaki jest tego cel?


P.S.

Silent, co do poprzedniego Twojego postu, wcześniejszego.

1. Świat Tytanów to nasz świat. Więc obowiązują te same zasady, ta sama historia, fizyka, chemia wszystko. Po prostu jestem wyczulony na punkcie realizmu.
2. Nie zaczynaj dyskusję na temat Tolkiena ze mną, dobrze radzę Robin :) Elfy Tolkiena to pierwowzór w fantastyce, zaczerpnięty z legend.
Frey napisał(a):
By opowiadania na blogu nie służyły zbieraniom komentarzy. O refleksji, jak na dojrzałego pisarza przystało - Co chcę przekazać tym co zaraz napiszę? Jaki jest tego cel?



O to chodzi. Dokładnie o to. Zgadzam się z Freyem, do pewnego stopnia. Nie podoba mi się jego styl wypowiedzi, forma ale poniekąd wiem o co chodzi i pod tym co zacytowałam podpisuję się wszystkimi łapkami a nawet językiem! (ma się ten gest...)

Ale fakt, że nikomu nie można zabronić. Ale może... po prostu, zwyczajnie i po ludzku - uświadomić, co?
Fandom TT literacko jest bardzo słaby. Nie ma osób do betowania, większość osób się na tym nie zna. Wiecie co mnie boli? Nie to, że ktoś pisze. Lecz to, że inni utwierdzają taką osobę, że jest dobra, mimo że nie jest. To jest przykre, bo to takie okłamywanie siebie. A wielu ludziom, którzy piszą blogi zależy na tym. Są w to mocno wciągnięci, emocjonalnie głównie. Mnie boli, gdy wchodzę na kolejny mierny blog i widzę te wszystkie komentarze ociekające lukrem i postacie Mary Sue (polecam na wikipedii poczytać, jak ktoś nie kojarzy) - wszystkie takie same.
Nie mam nic przeciwko pisaniu, ale może to ten cel jest tu kluczem?
Nic nie można zabronić. Ale uświadamiać - owszem. Moim zdaniem krzywda się dzieje osobie, która pisze blog i traktuje to poważnie a słyszy nieprawdę.
Silent, szczerze powiedziawszy, zawiodłem się cholernie. Pisząc, liczyłem na inteligentne wypowiedzi, nie zaś plucie i bicie piany. I bardzo proszę o nie nazywanie mnie dzieciakiem. Swoje, bardzo dużo, przeżyłem, by sobie pozwalać.

Moje wypowiedzi na pewno są bardziej inteligentne niż Twoje, więc mnie nie pouczaj, a za pisanie w nerwach wyraźnie przeprosiłem. A odnosząc się do Ciebie per dzieciaku mam na myśli Twoje niedojrzałe wypowiedzi, którymi wyraźnie pokazujesz swój brak szacunku, dla zupełnie obcych osób. To są treści publicznie dostępne, zdziwisz się kiedyś jak dostaniesz pozew, bo napisałeś coś głupiego. W internecie nie jesteś anonimowy, ba nawet taki szarak jak ja ma możliwość uzyskania Twoich danych osobowych w razie naruszenie moich praw.

Rozumiem dobrze Twoją niechęć do słabych blogów, ale możesz ich po prostu nie czytać. To że u nas może zareklamować się każdy to kwestia polityki prowadzenia serwisu, a nie jego jakości.
Upust swojej frustracji dawaj gdzie indziej, tutaj nie ma na to miejsca. Pozwalać sobie na nic nie możesz, nie jesteś u siebie, tutaj się pilnuje grzeczności i przyzwoitości, a Ty nie jesteś w żaden sposób uprzywilejowany, co mogę Ci łatwo udowodnić.
Świat Tytanów to nie żaden nasz świat. Widać mało o nim wiesz. Świat Tytanów jest tylko oparty na naszym świecie i wiele w nim jest różnic. Np sam fakt, że jest oparty na teorii wieloświatów. Jest między nimi masa różnic.
Every hero has an origin...

www.titansgo.strefa.pl/banner.png
titansgo.strefa.pl/userbars/bar08.jpg
Jeśli ironię i dozę cynizmu nazywasz brakiem szacunku i głupotą, to nie wiem kto tu jest inteligentniejszy Robin :)

I tak, buduj sobie swoją wartość na deprecjonowaniu mojej - szczególnie że mnie nie znasz. ZAUWAŻ, że ja ani razu nie deprecjonowałem wartości ludzi, a jedynie tego co pisali Robin :)
Proponuję Wam przenieść dyskusję na prywatną. Offtop, w dodatku schodzący na złe tory. Ja bym natomiast chętnie otrzymała odzew na to co ja napisałam - czy mam rację, czy nie. No ale Robin :)
Uprzejmie proszę wszystkich tu piszących (bez wyjątku) o założenie osobnego tematu, w którym nawzajem się zdemotywujecie. Tytuł tego wątku to "Opisz swojego bohatera", a nie "Zwyzywaj kogoś lub użyj ironii".
Czyli że można już się brechtać?
No to brecht, brecht, brecht...

images.tinypic.pl/i/00738/y56b242ktyp6.png


Nadające się do oglądania filmy fantasy można policzyć na palcach... no, niech będzie, że dwóch rąk. Ale rąk pracownika tartaku.
A. Sapkowski
Przejdź do forum: