Zobacz temat
 
Wiersz
Jest dzisiaj sobota,
no ale czeka mnie jednak robota,
chociaż nie mam na nią ochoty,
muszę się wziąć do tej roboty xD
Jednak nie wzięłam się do roboty
Bo wolałam oglądać roboty
- Rex!
- Hau!


- Chcę pić!
- Wody?
- Nie, wódki!
groźnego despoty
Kiedy wyszli na żer
Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni...
nadchodzi Władca, nadchodzi teraz,
to koniec dla tej Ziemi...
...
Wtedy ktoś znalazł ser
Wszczęła się bijatyka,
Ser leży, nikt go nie tyka,
Trzask! Ktoś użył patyka,
Turla się po ziemi papryka
Będzie obiad.
Będzie danie.
Brzuchów wszystkich wypełnianie
Tylko ci co się pobili
Brzuchom swym nie dogodzili.
Wino za to chętnie pili,
Brakło go po pewnej chwili.
Teraz, gdy tak na to patrzę...
Ukryć chcę się w swej alkowie
Gdzie się w kołdrę zaopatrzę
I swą drzemkę ja ponowie...
...Bez liczenia śmiesznych owiec.
Czy to jawa? Czy to sen?
Czym w ogóle jest stan ten?
Widzę talerz z makaronem...
Krokodyla z psim ogonem
Niewiastę z rubinem
Tłumy z balonem
Husarza z dragonem
Pegaza z Orionem
Ninję w furgonie
Kruka w welonie
Księży na Księżycu
I ptaki z naszej paki
A gdy się to już wybudziłem
Z kajdan snu oswobodziłem
Dziwom tym się tak dziwiłem
Że ze zdziwienia się zabiłem.
O dziwo w zaświatach się pojawiłem
Gdzie mnóstwo dusz zobaczyłem
Każdy był tutaj szczęśliwy, bezpieczny...
Czyżby cyrk z religią nie był konieczny?
Na to wygląda, bo o to dostrzegam
Stevena Hawkinga, fizyki rycerza
Istnieniu Boga przeciwny był wiecznie
Teraz wśród gwiazd dryfuje bezpiecznie.
Trochę dalej, w licznym gronie...
Wśród króli, mędrców i spiskowców
Tańczy Jackson na parkiecie
Moonwalkuje na tym świcie
Kopie ciągle i wiruje
Aż widownia się w to wczuje
Na tapczanie w przednim rzędzie
Przejdź do forum: