Pytanie i odpowiedź
|
|
Dodany dnia 2015-08-10, 14:13
|
|
Gwiazdeczka napisał(a): Czy można się spodziewać upadku kościoła? (Co za pytanie w ogóle) Jeśli jeden kościół upadnie, powstanie inny. Ludzie chcą wierzyć, że ich los nie zależy tylko od nich. W wierze szukają sensu istnienia, doskonałości, szczęścia, zbawienia i zasad, którymi powinni się kierować. Więc nie. Gwiazdeczka napisał(a): Które zjawisko kosmiczne bądź obiekt cię fascynuje? Chyba po prostu gwiazdy. Jak myślisz, czy ludzie, którzy zamknęli się w sobie pozostają już tacy na zawsze? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-10, 15:11
|
|
Dzięki za przeniesienie pytania. Mogłoby się wydawać, że tak, jednak mimo wszystko myślę, że nie wszyscy. Zależy chyba od charakteru danej osoby i tego, jak poważny był powód zamknięcia się w sobie. Jeśli ktoś w młodości był bardzo prześladowany, czuł się inny od wszystkich i wmawiano mu, że taki jest - wątpliwe jest to, że kiedyś przestanie się izolować. Takie jednostki zwykle były bardzo wrażliwe na otoczenie, nie potrafiły się postawić. Przestały ufać ludziom. Zaczęły się ich bać. Fobicy. Są też tacy, którzy zaczęli nienawidzić bądź jedynie przestać respektować innych ludzi przez to, co im zrobili. Zamknęli się w sobie i uznali, że nie potrzebują kontaktu, aczkolwiek w przeciwieństwie do tych wrażliwych - nie boją się ludzi. Stawiają się im lub zwyczajnie na nich nie baczą. Są na tyle silni, by wrócić do relacji międzyludzkich. Niektórzy z nich wracają, inni, jak wspomniałam - nie czują takiej potrzeby. Można snuć tutaj wiele przemyśleń, ale sądzę, że nie potrzeba się dalej rozpisywać. Też cieszysz się, że jesteś jaki/-a jesteś, obserwując otaczającą cię, młodocianą lekkomyślność i głupotę? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-10, 22:12
|
|
Nie wiem, czy się cieszę. Nawet nie wiem, czy powinienem. Lubisz sprawiać innym prezenty/niespodzianki bez specjalnej okazji? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 00:27
|
|
Jeśli chodzi o rysunki - tak. Tylko na nie mnie stać, no i jest to coś własnoręcznego. Problem jedynie w tym, że poza serwisem/deviantartem (i RavenTT) nie ma raczej żadnej osobistości, której mogłabym coś narysować. Te czasy minęły, moje niegdysiejsze przyjaźnie przeszły do historii, ludzie się zmienili, no i nie wiem, czy mogłabym coś podarować komuś, kto zwyczajnie odszedł. ... Ponawiam w sumie. |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 14:23
|
|
Sam nie wiem. Jeśli miałoby mi na kimś zależeć, to pewnie bym o tej osobie często myślał, a tym samym o sprawieniu jej jakiejkolwiek przyjemności. Z drugiej strony, to raczej do mnie niepodobne. Poza tym, nie wręczam raczej nikomu prezentów z podobnego powodu co wyżej. Gdybyś miał/-a mieć swojego patrona w postaci mistycznej/mitologicznej/legendarnej istoty czy stworzenia, jakiego byś wybrała? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 16:38
|
|
Mojżesza Gdzie byś chciała się teraz znaleźć? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 16:46
|
|
Hm... Gdzieś daleko na rowerze pewnie. Pojechać gdzieś w nieznane, jak to kiedyś się robiło. Dobre czasy. A ty? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 16:52
|
|
No.. ale za gorąco na takie wycieczki, więc nad morzem. Co mogłabyś jeść całymi dniami? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 16:59
|
|
Z obiadów to ryż z warzywami i krewetkami lub łososiem Z deserów... właściwie to pić - koktajl z bananów i śmietany Jakich zagranicznych potraw chciałabyś spróbować? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 17:05
|
|
mochi, dango, onigiri, nori, takoyaki, ramen xD A ty? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 17:22
|
|
Ramen (shōyu albo miso) i włoska pizza chyba najbardziej Jaki obraz/obrazy powiesił/a/byś w swoim pokoju? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 17:25
|
|
Mona Lisa Gdybyś mogła, to z jakim sławnym malarzem chciałabyś się spotkać? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-11, 17:34
|
|
Matejko. Może nauczyłby mnie malować sceny wojenne. Gdybyś mógł/mogła być częścią jakiegoś zespołu muzycznego, który by to był? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-12, 13:26
|
|
Zapewne Linkin Park. Lubię słuchać większość ich utworów. Dobrze czuję ich muzykę. Co byś zrobił/-a, gdybyś otrzymała niezwykle interesującą/korzystną ofertę pracy daleko poza granicami kraju (np. USA)? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-12, 17:30
|
|
Na początku pomyślałabym sobie: "Czemu nie?", by później zejść na ziemię i pojąć, że jestem kiepska w mówieniu obcym językiem. Pisać... jeszcze pół biedy, tu by nie było problemu. Ale jeżeli ta praca opierałaby się na stałej komunikacji werbalnej, to trochę niefajnie. Musiałabym zrezygnować. Marzysz czasem, słuchając ulubionego zespołu, o tym, żeby umieć śpiewać podobnie jak jego wokalista? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-13, 13:14
|
|
Czemu marzyć? Przecież umiem i udowadniam to sobie zawsze śpiewając przed lustrem ze szczoteczką do zębów w ręce. :smirk: Byłeś/-aś lub jesteś często świadkiem przemocy/chuligaństwa? (szkoła, ulica) |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-13, 15:33
|
|
Czasami tak. Zwykle były to dziecinne przepychanki w gimnazjum i udowadnianie, "kto tutaj rządzi", a na ulicy zwyczajowo jacyś menele się tłukli. Czyli norma. Życiowa maksyma? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-15, 08:59
|
|
Nie ważne jak wysokie mury stoją przed tobą, zawsze znajdzie się sposób, aby je zburzyć. Ponawiam. |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-15, 19:29
|
|
Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany. - ta najbardziej. A tu niżej kilka moich myśli: Jesteśmy niczym wobec ogromu Wszechświata. - to taka oczywistość, ale uwielbiam ten tekst powtarzać. Jestem odmiennością w tym świecie. W końcu ktoś być musi. Każdy nosi w sobie swój własny Wszechświat, do którego w każdej chwili może powrócić. Rysuję, więc jestem. - "Myślę, więc jestem" w sumie też, w końcu myślenie, umysł jest podstawą egzystencji inteligentnych form życia. Moją podstawą jest rysowanie. Bez tego czuję, że nie istnieję -> Nie rysuję, więc mnie nie ma (bądź "nie egzystuję"). A niżej sentencja, która łączy się z tą: Życie samo w sobie nie posiada sensu, ale to nie znaczy, że nie możemy mu tego sensu nadać. - nadać, robiąc to, co kochamy. Oddając się naszej pasji, która sama w sobie stanie się sensem i przysłoni bezsens życia. Był(a)byś gotowy/-a dokonać wyboru, który poszedłby na korzyść innej osoby (np. ratował ją przed czymś), kosztem utracenia czegoś ważnego dla ciebie? |
|
|
|
Dodany dnia 2015-08-15, 21:37
|
|
Nie wiem. Większość odpowiedziałaby od razu, że tak. Wielu ludzi z natury chce postępować dobrze i właściwie. Nawet jeśli z powodu jakichś cech ich nie lubimy lub często są egoistami, to większość wolałaby być bohaterami niż złoczyńcami. Tym samym są skłonni do poświęceń. Tym bardziej, im bliższa jest im taka osoba. Czy byłbym do tego skłonny? Może... dla rodziny. Dawniej na pewno tak. Jesteś bardziej uczuciowcem, czy myślicielem i dlaczego tak uważasz/czujesz? Edytowane przez Sulik dnia 2015-08-15, 21:51 |
|
|
Przejdź do forum: |