Wierszyki o tytanach
|
|
Dodany dnia 2015-03-10, 18:29
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Było to Gwiazdeczki sprawka |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-10, 18:55
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-10, 18:59
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 00:51
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ja za włosie, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 00:58
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 00:59
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzieczyła się wybawcy, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:03
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:21
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:22
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:28
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:35
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:40
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczesnik musiał to ukryć, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:46
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:49
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, Gdyż za bardzo żależało jemu na Gwiazdce, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:53
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, Gdyż za bardzo zależało jemu na Gwiazdce, Prezenty dla niej trzymał w swej szufladce, |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 01:56
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, Gdyż za bardzo zależało jemu na Gwiazdce, Prezenty dla niej trzymał w swej szufladce, Bestia sie o tym dowiedzial i zjadł wszystkie, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-14, 12:03
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, Gdyż za bardzo zależało jemu na Gwiazdce, Prezenty dla niej trzymał w swej szufladce, Bestia się o tym dowiedział i zjadł wszystkie, Od czekoladek po delicje paryskie, |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-15, 00:08
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, Gdyż za bardzo zależało jemu na Gwiazdce, Prezenty dla niej trzymał w swej szufladce, Bestia się o tym dowiedział i zjadł wszystkie, Od czekoladek po delicje paryskie, Cybork wpadł zakłopotany, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-15, 00:10
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, Gdyż za bardzo zależało jemu na Gwiazdce, Prezenty dla niej trzymał w swej szufladce, Bestia się o tym dowiedział i zjadł wszystkie, Od czekoladek po delicje paryskie, Cyborg wpadł zakłopotany, Patrzy - wszyscy poszli w tany! |
|
|
|
Dodany dnia 2015-03-15, 00:19
|
|
Tytani siedzą teraz w wieży, I sprzątają górkę śmieci, Bestia mówi, że mu w oczy świeci, Raven na to, że się cieszy, Gwiazdka z tortem do nich śpieszy, Robin krzyczy: co się cieszysz, Cyborg ty to ciągle grzeszysz! Robin wpada właśnie w szał, Cyborg wrzeszczy byś prędko w nogach grzał! Chociaż w piecu w wieży żar, A Bestia hamburgery same żarł, Aż po nich wzdęcia miał, Nagle przyszedł do nich Larry, Do Robina: "Siemasz, stary?", "Nie widziałem Cię już tyle", "Wczoraj zjadłem trzy motyle!", Robin więc mu odpowiada: "Tylko trzy?! Ja osiem zjadam", Przerwał im rozmowę brzdęk, Cichy, jednak dziwny dźwięk, Była to Gwiazdeczki sprawka, Się potknęła o Jedwabka! Bestia ruszył jej na pomoc, Łapiąc ją za włosie, Gwiazdka z miną przerażoną Odwdzięczyła się wybawcy, Który ocierając czoło, O peleryne Robina, Zaśmiał się wesoło. Lecz Robinowi nie było do śmiechu, zazdrość wrzała w tym młodym człowieku, Nieszczęśnik musiał to ukryć, Niestety dało się to wykryć, Gdyż za bardzo zależało jemu na Gwiazdce, Prezenty dla niej trzymał w swej szufladce, Bestia się o tym dowiedział i zjadł wszystkie, Od czekoladek po delicje paryskie, Cyborg wpadł zakłopotany, Patrzy - wszyscy poszli w tany! Bestia z Terra, Robin z Gwiazdka, Ten Klejnot czyste zło zrodziło,
On w portal się przemieni... nadchodzi Władca, nadchodzi teraz, to koniec dla tej Ziemi... |
|
|
Przejdź do forum: |