Opowiadanie - wstęp
|
|
Dodany dnia 2010-07-02, 23:53
|
|
To moje pierwsze opowiadanie w klimacie TT. Proszę o wytykanie błędów. Póki co wstęp. Jak najdzie mnie wena napiszę więcej Chmurny poranek nie zapowiadał się przyjemnie dla Jump City. Większość ludzi spieszyła do pracy mijając się obojętnie. To nie dziwiło białowłosego diakona obserwującego zza szyby kawiarni zatłoczoną ulicę. Dziś był wtorek, kolejny dzień za biurkiem dla wielu osób. Do stolika siedzącego chłopaka podeszła kelnerka. -Co podać ekhm...ojcu? W głosie dziewczyny było słychać zakłopotanie. Białowłosy spojrzał na nią, posłał ciepły uśmiech i odpowiedział po angielsku z obcym akcentem. -Do ojca jeszcze mi daleko. Poproszę kawę. Kelnerka zapisała coś na kartce i speszona poszła w kierunku lady. Chłopak odwrócił głowę w stronę szyby. Przez moment widział własne, rozmazane odbicie ale zaraz znów przypatrywał się ludziom za oknem przebijając spojrzeniem własny obraz. Nie minęła chwila kiedy usłyszał z niedaleka znajomy głos. -Widziałaś go? Ma taki powalający uśmiech. I te oczy mówię ci. - westchnęła dziewczyna. -Przesadzasz. Ideały nie chodzą po ziemi. -Po części masz rację. - tu ton zmienił się na lekko przybity niedługo będzie duchownym. -A nie mówiłam? - roześmiała się druga dziewczyna. Nagle zabrzmiały zawieszone u drzwi dzwonki dając znak, że próg kawiarni przekracza nowy klient. Diakon spojrzał na zegar umieszczony naprzeciwległej ścianie. 8:00. Jak zawsze punktualnie. Średniego wzrostu, chudy jegomość w szarym płaszczu usiadł obok chłopaka. W tym momencie przy ich stoliku pojawiła się ta sama kelnerka niosąca zamówienie. Postawiła kawę przed białowłosym i zalotnie uśmiechnęła się do niego. -Co dla pana? -zapytała mężczyznę w szarym płaszczu. -Ja nie dziękuję. Odparł sucho jegomość. Dziewczyna szybko odeszła. -Pan Morton przesyła ci pozdrowienia Poszukiwaczu. - tym samym tonem kontynuował nowo przybyły. -Z wzajemnością. - odparł diakon. - Księga siódma, strona trzysta dwadzieścia jeden, werset trzeci. Masz miesiąc na dostarczenie. Po tych słowach wysoki mężczyzna wstał i opuścił kawiarnię. Chłopak w ciągu 5 minut wypił kawę , zostawił należność po czym też wyszedł. W sumie jak czytam to teraz to już nie wydaje mi się dobrze napisane :/ No ale ocenę zostawiam Wam i chcę dobitnej szczerości ;> Edytowane przez Zwinny dnia 2011-03-21, 13:08 |
|
|
|
Dodany dnia 2012-01-31, 21:06
|
|
Fajne Też lubię pisać opowiadania (w moim "dorobku" mam 100-stronicowe cudo ) i jako koleżanka "po fachu" powiem, że zapowiada się ciekawie... Pisz dalej!
The makers of Azarath and Metrion are proud to introduce ...
ZINTHOS. New and improved Zinthos gives you exactly what you need, exactly when you need it. And because it's blue, Zinthos goes with everything. Zinthos isn't right for everyone and may cause bloating, cramping, hair loss, disturbing visions, fits of rage, and the growth of additional eyes. Children under three should not be exposed to Zinthos. Do not get Zinthos wet, and never feed it after midnight. If you experience trouble meditating, stop saying "Zinthos" and consult your ancient scrolls immediately. New blue Zinthos! |
|
|
|
Dodany dnia 2012-02-02, 10:34
|
|
Dziękuję za miłe słowa I mam prośbę odnośnie twojej 100stronnej opowieści Mogłabym ją przeczytać? Albo jeśli chcesz możesz opublikować na serwisie wtedy tak czy tak przeczytam ją | |
|
|
Dodany dnia 2012-02-02, 14:29
|
|
Wow! Ładnie Ci wyszło Ice! Możesz pisać dalej, bo naprawdę bardzo ciekawie. Lubię takie opowiadania..! | |
|
|
Dodany dnia 2012-02-02, 19:43
|
|
Opublikować? Oj, jak już to w odcinkach. Ale pomyślę. Połączony z 02.02.2012 19:45:48: A więc. Czy to tego opowiadania mam zrobić nowy temat, czy jak? Bo się pogubiłam... Jest jakiś dział na forum? Edytowane przez Jinx dnia 2012-02-02, 19:45 The makers of Azarath and Metrion are proud to introduce ...
ZINTHOS. New and improved Zinthos gives you exactly what you need, exactly when you need it. And because it's blue, Zinthos goes with everything. Zinthos isn't right for everyone and may cause bloating, cramping, hair loss, disturbing visions, fits of rage, and the growth of additional eyes. Children under three should not be exposed to Zinthos. Do not get Zinthos wet, and never feed it after midnight. If you experience trouble meditating, stop saying "Zinthos" and consult your ancient scrolls immediately. New blue Zinthos! |
|
|
|
Dodany dnia 2012-06-27, 10:10
|
|
Kontynuacja, którą napisałam niedawno Mało, bo mało ale coś się dzieje ^ ^ Drzwi mieszkania ustąpiły pod zgrzytem starych kluczy. Ciemność wewnątrz mieszkania ustąpiła przed światłem żarówki wpadającym zza pleców chłopaka, który szeroko ziewnął wchodząc do środka. Wniósł zakupy do środka i zamknął drzwi. Po ciemku wymacał włącznik i nagle w pomieszczeniu zajaśniało. Przed nim biegł krótki korytarz prowadzący do głównego pokoju, na lewo była kuchnia, na prawo łazienka. Zawlókł się do łazienki biorąc jedną z książek leżących na starej, zdobionej komodzie z ciemnego drewna. Przez zamknięte drzwi dało się słyszeć od czasu do czasu dźwięki przewracanych kartek i krótkie komentarze na temat przeczytanych informacji. Gdy odświeżony chłopak wyszedł z łazienki wyglądał dużo lepiej. Twarz znów nabrała wyrazu przenikliwości, a usta ułożyły się w charakterystyczny uśmiech zwycięzcy. Spojrzał na zakupy i zaniósł je do kuchni, jednak już od progu zatrzymał się dopiero teraz mając świadomość jak dawno nie sprzątał. -Eh - westchnął - no tak przecież same się nie umyją. - skomentował widząc stos brudnych naczyń - zajmę się tym jutro, dzisiaj tylko wezmę worki i wyrzucę śmieci. Otwierając lodówkę posegregował produkty nadające się jeszcze do jedzenia od tych, których termin ważności minął, po czym powkładał świeże zakupy. Wyciągnął nową pastę do zębów, szczoteczkę, szampon i zaniósł do łazienki. -Kiedy ja to wszystko zrobię? - uśmiechnął się do siebie drapiąc po głowie. Nagle w powietrzu rozległ się dźwięk wibracji komórki. Chłopak szybko ruszył do pokoju służącego mu za sypialnię, pracownię i pokój gościnny w razie odwiedzin rodziców. Mając doskonałą pamięć od razu sięgnął na blat biurka, gdzie zalegały różne dokumenty, książki i laptop. Gdy spojrzał na wyświetlacz odebrał niespiesznie mile niezaskoczony. -Halo? -Urho? - po drugiej stronie rozległ się dziewczęcy głos - od dwóch tygodni próbuję dodzwonić się do ciebie. -Przepraszam Natalie słonko, ale niestety jak mówiłem, na wykopaliskach nieczęsto jest zasięg. - przepraszający głos byłby nawet wiarygodny gdyby nie czający się gdzieś na dnie uśmiech słyszalny nawet po drugiej stronie słuchawki. Fakt nazwania jej słoneczkiem dziewczyna speszona przemilczała, chociaż wiedziała, że zwracał się tak do wszystkich znajomych dziewczyn. -Ty mnie nie musisz przepraszać, ale wiesz, już początek maja, a do czerwca mamy czas składań prac końcowych, a poza tym niektórzy nauczyciele znowu mówią, że masz małe szanse na przejście do następnej klasy. -Spokojnie poradzę sobie. Zawsze sobie radzę. -Wiem... ale... -Hm?... - podpytał zaciekawiony -oj nic. - szybko odparła dziewczyna - Jutro przyniosę ci zeszyty. Przyjdę do ciebie na 12, pasuje? -Jak najbardziej. - odpowiedział chociaż mając świadomość zrobienia generalnego porządku przerażała go bardziej niż przygody jakie miewał do tej pory na wyprawach. -Wyjdziesz po mnie? Bo nie wiem dokładnie gdzie mieszkasz, a mi ciężko załapać miejsce po adresie. Ogólnie będę orientować się po ulicy, ale dokładnego miejsca po numerze nie znajdę. -Nie musisz pytać, spotkajmy się pod centrum handlowym. -Mi pasuje, do zobaczenia o 12. Nim chłopak zdążył odpowiedzieć Natalie rozłączyła się. Odłożył komórkę, oparł się o blat i zaczął obmyślać plan strategiczny odnośnie jak najlepszego porządku w jak najkrótszym czasie czy też może myśląc o czymś zupełnie innym. W każdym razie za moment zabrał się za sprzątanie. Dwie godziny później, kiedy naścienny zegar wybijał północ mieszkanie było gotowe przyjąć po raz pierwszy gościa od czasu jedynej wizyty rodziców. Spartańska łazienka odświeżona lśniła czystością i błękitem kafelek. Kuchnia przy dużo większym nakładzie czasu była schludna. Czyste talerze i kubki czekały grzecznie na moment gdy będą potrzebne właścicielowi. Korytarz doprowadził do porządku w krótki czas, gorzej było z głównym pokojem. Duże pomieszczenie bardziej przypominało egzotyczną bibliotekę niż pokój 17letniego ucznia. Węższą ścianę zajmowały rzędy półek na których spoczywały książki, mapy, przeróżne figurki, a nawet czasem biżuteria. Pod oknami naprzeciw drzwi stało stare biurko na tą samą modłę co komoda w korytarzu. Na środku stały dwa wiklinowe fotele, a przestrzeń między nimi dzielił okrągły stolik. Po drugiej stronie ściany z półkami stała szafa na ubrania. Ta część pokoju była oddzielona rzeźbionym parawanem. Sypialna część posiadała łóżko nad którym wisiał miecz oraz skrzynię u podnóża. Mała lampka była przyczepiona do wezgłowia pozwalając wieczorami na czytanie w łóżku. W tym pokoju wystarczyło, że powkładał na swoje miejsce książki i brudne ubrania zaniósł do kosza na pranie. Jeszcze tylko odkurzył stary, perski dywan i mógł śmiało powiedzieć, że skończone. Kita białych włosów kołysała się na boki gdy Urho niósł duży karton rzeczy-chwilowo-zbędnych na korytarz mieszkania. Po takim wysiłku miał ochotę już tylko paść na łóżko i zasnąć, ale jeszcze zdobył się na wysiłek i uchylił okno wpuszczając powietrza. Drewniane dzwonki wiszące nad wejściem zagrały cicho gdy chłopak już spał. Edytowane przez IceTea dnia 2012-06-27, 10:41 http://droga-na-h...gspot.com/ - fanfic osadzony w Skyrim universum The Elder Scrolls, zapraszam
|
|
|
|
Dodany dnia 2012-06-27, 13:57
|
|
Świetne. Mi się podoba, pisz szybko dalszą część
Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2012-06-27, 18:22
|
|
IceTea, przeczytałam cały wstęp i kontynuację, i tak się wciągnęłam, że zapomniałam o frytkach w piekarniku i teraz jem spalone . Żeby nie było- próbowałam znaleźć jakieś błędy, ale nie widzę żadnych- wszystko ładnie, schludnie, i basta! Pisz więcej i częściej, bo ja jestem zachwycona, i naprawdę jestem ciekawa, co tam dalej wymyśliłaś . Połączony z 14.11.2012 21:44:09: Ice Tea, kiedy mogę spodziewać się kontynuacji? Edytowane przez Kira dnia 2012-11-14, 21:44 |
|
|
|
Dodany dnia 2012-11-16, 15:11
|
|
Dziękuję za zainteresowanie O kontynuacji tymczasowo nie wiem, póki co trzymam w głowie dalszy plan, ale muszę jeszcze sporo wymyślić, a jak napiszę i wymyślę to wklepię tu
http://droga-na-h...gspot.com/ - fanfic osadzony w Skyrim universum The Elder Scrolls, zapraszam
|
|
|
Przejdź do forum: |