Urodzinowe opowiadanie :D
|
|
Dodany dnia 2011-11-18, 21:10
|
|
Bo Zwinny ma rację. Powinnam coś napisac w stylku urodzin serwisu ; D
Nie przejmuj się porażkami, przejmuj się szansami, które tracisz, jeśli nie spróbujesz.
|
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-18, 21:36
|
|
Zwinny ma rację?! ( udawany zgon) xD
Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-18, 21:40
|
|
hahaha XD Dobra tym razem chyba poprawnie - Besta ! Doprowadzasz mnie do szału ! - głos wkurzonej Raven rozszedł się po całej wieży - ojj już nie bądź taka zła. Ja tylko chciałem zatamować wyciek naszej rury - tłumaczył się zielony przyjaciel - Moją sukienką ?! - To była jedyna rzecz jaka miałem pod ręką. Niby co miałem zrobić ? Załamana przyłożyła palce do skroni i zaczęła robić okrężne ruchy. Tylko spokojnie &- pomyślała - Normalnie nie wierze w to co ci zaraz powiem. Słuchaj, ty mały zielony. Pójdziesz do sklepu i kupisz mi strój na dzisiejsze urodziny serwisu. - Przecież ja się na tym kompletnie nie znam - odpowiedział załamany - to już nie moja sprawa. i lepiej ,żeby mi się podobała. Bo inaczej .... - skarała go mrożącym spojrzeniem Przełkną głośno ślinę - O matko. I wyszedł 3 godziny później. - Kupiłem - wyciąga rekę w strone przyjaciółki trzymając w niej papierową torbę - mam nadzieje ,że ci się spodoba. Po przechwyceniu torby przez dziewczynę momentalnie schował się za kanapą i założył garnek na głowę ( myśląc ,że to go uchroni przez rozłoszczoną Rae ) Dziewczyna z pakunku wyciągnęła długa czerwoną suknię. Długo na nią patrzała, co nie za bardzo odpowiadało przestraszonemu BB ,który z jej twarzy nic nie mógł wywnioskować. - Błagam powiedz coś ! - wybuchną z histerią w głosie i bardziej zabarykadował się miedzy poduszkami - jest ładna, ,a nawet bardzo ładna. Uradowany chłopak odtańczył taniec robota. - Nie przesadzaj. Chodźmy już się szykować. Nie wypada się spóźnić. Edytowane przez Ola26 dnia 2011-11-18, 21:57 Nie przejmuj się porażkami, przejmuj się szansami, które tracisz, jeśli nie spróbujesz.
|
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-18, 21:56
|
|
Super! Ekstra epizod z życia Rav i BB Mi sie podobał, masz świetne pomysły
|
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-18, 22:15
|
|
Boooskie Ale Dziadek i tak nie ma racji !!
Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-18, 22:31
|
|
Świetna scenka z życia Raven i Beast Boya PS. Nie nazywajcie mnie dziadkiem |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-18, 22:37
|
|
No, świetne losy Rae&BB. Fajnie to napisałaś. (; | |
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 13:30
|
|
Silent rozejrzał się dokoła, aby zobaczyć gdzie go przeniósł tajemniczy list. Chłopak był na wielkiej odświętnie przystrojonej sali. Przez chwilę myślał, że są święta. Balony, kokardy, konfetti, zastawione stoły? O co w tym wszystkim chodzi? Silent dostrzegł piedestał z kupką kartek. Zajrzał w nie i już po chwili wiedział co tutaj robi. Stanął dumnie przy mównicy i czekał. Już po chwili pojawiły się pierwsze blaski jaskrawego światła, a w nich ukazali się bohaterowie z wielu równoległych wymiarów. Byli wszyscy, każdy inny, każdy wyjątkowy, ale każdy był częścią jednej rodziny. Gdy każdy był już gotowy, Silent uniósł kieliszek szampana który magicznie pojawił się przy nim i zawołał toast: "Niech żyje sto lat TitansGo.pl!" Wszyscy zgodnie krzyknęli i bawić się zaczęli. **************************************** Teraz imprezę uważam za otwartą. Możecie kontynuować urodzinowe opowiadanie . Żadnych zasad, możecie opisywać wydarzenia na imprezie jak chcecie i możecie pisać o kim chcecie w swoich fragmentach |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 14:18
|
|
Był to wyjątkowo paskudny dzień, przy którym najwięksi optymiści popadli by w depresję. Jesienna chłota za oknem odbierała chęci do czegokolwiek, a ludzie snuli się po ulicach Jump City, niczym postacie w filmie na zwolnionych obrotach. Chodziłam po wieży nie wiedząc co z sobą zrobić. Tytani najwyraźniej zaszyli się w swoich pokojach, zresztą mało interesowało mnie to, co teraz robią. Postanowiłam że odwiedzę Nehron. Chociażby po to, by porozmawiać z Anney. Niestety, nie wzięłam pod uwagę mojej kiepskiej umiejętności teleportacjii. - Cholera... - Jęknęłam. Znajdowałam się teraz w dużej sali, przypominającej trochę salę ślubną. Jednak okazja była zupełnie inna. Mnie również ona dotyczyła. Ja, idiotka, zapomniałam o tak ważnym dniu! No cóż. Pozostało mi jedynie przeprosić za spóźnienie, i dołączyć do reszty. ______________________ Uwierzcie, że trudno pisać opowiadanie wysłuchując dyskusji dwóch 5-latków o zabawkach -.-' |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 16:00
|
|
Muahahahaha! Dziadku, szykuj się ******* Rohkea siedziała w najciemniejszym i najbardziel odległym kącie sali. Na parkiecie tańczyło dużo osób. Dziewczyna trzymała w jednej dłoni laskę, w drugiej kieliszek z szampanem. Na jej ramieniu siedział czarny kruk. Roe w milczeniu popijała napój, obserwując wszystkich dookoła. W pewnym momencie obok niej usiadł rudowłosy chłopak. - Cześć, co tam? Czemu nie tańczysz?- zaczął wypytywać, porzerając ciastka. - Cześć, nic, nie mam z kim.- odparła czarnowłosa.- Czemu nie zatańczysz z Nelą?- kiwnęła głową w stronę dziewczyny siedzącej kilka stolików dalej. - Jakoś tak nie mam ochoty, a ona jest zajęta.- stwierdził. - Zwinny, idź.- doradziła fioletowooka. - Nieee, lepiej nie.- rzekł niepewnie rudy. - Dziadek, marsz do Neli!- poleciła ze śmiechem Roe. Zwinny, kręcąc z niedowierzaniem głową, odszedł. Rohkea znów została sama. Po chwili zaczęła lecieć następna piosenka. - Zatańczysz?- spytał ktoś z tyłu. Czarnowłosa odwróciła głowę i ujrzała... Silenta. - Jesteś dziś najbardziej rozchwytywanym chłopakiem na tej sali, więc dlaczego chcesz tańczyć ze mną?- spytała z nutką ironii. - Wiesz, dziś urodziny serwisu. Chciałbym sprawić radość każdemu.- wytłumaczył, siadając obok. - Największą uciechą dla mnie będzie koniec imprezy.- mruknęła sarkastycznie, opierając laskę o ścianę. - Oj, nie narzekaj. - Nie narzekaj?! NIE NARZEKAJ??!! Człowieku, tam na planecie jest woja, ja jestem jej królową, a ty mi mówisz: nie narzekaj?!- krzyknęła cicho. Jej czoło rozświetliły dwie litery "K" i "N".- Dobra, tylko spokojnie.- zaczęła powtarzać. - To co, zatańczysz?- spróbował poraz kolejny. - Dobrze, bo inaczej mnie zamęczysz.- mruknęła Roe i wstała. Kruk wzbił się w powietrze i usiadł na oparciu krzesła. Czarnowłosa dwójka udała się na parkiet. Zaczęli razem tańczyć. - Na pustej drodze szukam cię...- zanuciła Roe, patrząc w wiecznie obecny uśmiech Silenta. Uśmiechneła się myśląc, że wtedy chłopak przestanie się do niej szczerzyć. Odniosło to odwrotny skutek- Silent uśmiechnął się jeszcze szerzej. Rohkea wywróciła oczami, a po chwili zorientowała się, że cała sala ich obserwuje. Nie przejęła się tym. ******** I jak? Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 16:12
|
|
Całkiem niezły fragment, jednak proszę żebyś nie nazywała mnie dziadkiem A pomijając swatanie mnie z Nelą (co jest totalnym absurdem ) wszystko mi się podoba Zaraz i ja wezmę się za moje opowiadanie. | |
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 16:18
|
|
Instynktownie zrozumiała, że nie ucieknie przed wciągającą ją otchłanią, więc zamknęła oczy. Jasna sierść zmierzwiła się, uszy położyły, a ogon podwinął. Przez moment poczuła się jakby pędziła z niesamowitą prędkością, po czym już stała w dużej sali. FireSong miała zawroty głowy i musiała usiąść. Im dłużej przyglądała się otoczeniu i osobom tym bardziej coś rozjaśniało w pamięci. Uśmiechnęła się szeroko. Dziś drugie urodziny Serwisu. Pamiętała początki i ogrom pracy jaki włożyli Użytkownicy i Administrator. A właśnie. Zauważyła, że zebrała się spora grupa bohaterów. Anioły, demony, ludzie, kosmici. Jednych kojarzyła, innych tylko z widzenia. Od razu rzuciła się w oczy ruda czupryna Zwinnego, który zirytowany wysłuchiwał prztyków od dziewczyny z krukiem na ramieniu sprawiającej ponure wrażenie. FireSong usiadła do stołu przy wędzonym tuńczyku. Trochę poskubała rybę i porozglądała się szukając kogoś do rozmowy, bo przez długą nieobecność na serwisie nie znała części osób, a drugą część znała tylko z widzenia lub rozmawiała z nimi okazjonalnie. Nagle zobaczyła Nelę, jedną z niewielu bohaterek z którymi miała kontakt. Przywitała się radośnie z dziewczyną i usiadły do stolika rozmawiając o przyjemnych sprawach. | |
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 16:41
|
|
Xerkes włóczył się po całej sali. Wszystkie obecne Raven i Gwiazdki myliły mu się skrajnie, przez co był trochę poirytowany. W dodatku, gdy przez przypadek oparł się o stół, wylał trochę lepkiej coli na swój płaszcz. Schował się więc w rogu sali, próbując chociaż trochę zetrzeć napój z czarnego materiału. Wodził wzrokiem po sali, wyglądając zwłaszcza jednej osoby. Jednak nie mógł jej dostrzec. Gdy w końcu wylazł ze swojego kąta, krążył chwilę wśród postaci, aż - przypadkiem - zderzył się z kimś. Mianowicie z drobną brunetką, która teraz siedziała na podłodze i spalała go wzrokiem zza ciemnych okularów. - Witaj - rzucił krótko, podając jej rękę. - Zjeżdżaj, łamago - pacnęła go w dłoń i wstała sama, otrzepując spodnie. Westchnął cicho. - Wiecznie samodzielna Moonlady... - pokręcił głowa. - Skąd znasz mój pseudonim? - to ją zatkało. - Czyta się - machnął ręką. - Poza tym, słyszałem od Tytanów. - Świetnie - spojrzała na Silenta. - Idę po szampan. Mogę pić ile chcę... - rzuciła mu pełne wyższości spojrzenie. - W każdym razie, musisz być jakiś nowy, bo cię nie kojarzę. Mogę cię nazywać Latino? - Rób co chcesz - westchnął cicho. - Ja nie piję - spojrzał na stół i przesunął po nim wzrokiem. - Nie? Nawet w takie święto? - podała mu kieliszek, ignorując jego protest. Sama wypiła swój jednym haustem. - Jeden kieliszek, ale nie więcej - zastrzegł, biorąc od niej szampana. Parsknęła. - A co? Masz słabą głowę? - odłożyła kieliszek na stół, wyjmując paczkę papierosów. Xerkes zaczął się już zastanawiać, jak bardzo zdemoralizowana jest jego nowa znajoma, dopóki nie odkrył, że zamiast Wrigleys'ów w paczce znajdują się listki gumy do żucia. - Chcesz? - Nie, dziękuję - pokręcił lekko głową. - I nie, nie mam słabej głowy. Nie lubię alkoholu... - spojrzał krytycznie na kieliszek, nim upił troszkę. - To jesteś jednym z nielicznych - zaczęła się bawić półksiężycem na szyi. - Latino... Spojrzał na nią, unosząc brew. - Jak poznałeś Tytanów? - Znaleźli mnie... Pojawiłem się w Jump City i nie pamiętam nic wcześniejszego - wzruszył ramionami. - Miałem wracać do własnego świata... Ale zostałem... A ty? - A ja się przypałętałam - roześmiała się. - Wiesz, człowiek jeździ po świecie tu, tam... Aż trafi gdzieś do domu. Chyba że nie ma domu. - Ta... - podszedł do okna i oparł się lekko o parapet. Złapała go za rękę i wyciągnęła na parkiet. - Wisi mi, co cię martwi. Jest przyjęcie, a na przyjęciach się tańczy. - Nic mnie nie martwi... Nie umiem tańczyć po waszemu - zaprotestował. - Nauczysz się - obróciła się kilka razy. - Ja też nie umiem. - Przyzwyczaiłem się do trochę innych tańców - rzucił. Ukłonił się grzecznie i zszedł z parkietu. Pokręcił się jeszcze chwilę wśród ludzi, zanim z powrotem usiadł w kącie. ________________ Pisane z Moon Edytowane przez Huntress dnia 2011-11-19, 16:47 Hush child, the darkness will rise from the deep
And carry you down into sleep. ~Heather Dale, Mordred's Lullaby Wstąp w moje ciemności... http://projekt-gr...g.onet.pl/ ŻELKI! |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 17:09
|
|
Roe ponownie usiadła przy stoliku. Nie wiadomo dlaczego, ale Silent również się do niej dosiadł. Zaczęli rozmawiać. - Patrz.- rzekła w pewnym momencie Roe, wskazując kieliszkiem jedną z par tańczącą na parkiecie. Silent zauważył Nelę i Zwinnego przytulonych do siebie w tańcu. - A co jest w tym wszystkim najdziwniejsze? Tańczą przytulankę podczas rockowej piosenki.- mruknął na głos, a Rohkea wybuchła śmiechem. Czarnowłosy po raz pierwszy usłyszał jej szczery śmiech. Był on inny niż śmiech kogokolwiek innego. Był cichy, delikatny. Zdawało się, że on usuwa wszystkie ponure myśli Roe. - Zwinny dziadek się zakochał.- podsunęła fioletowooka i razem ryknęli śmiechem. Z każdą minutą Rohkea weselała coraz bardziej. - Nie upiłaś się przypadkiem tą lemoinadą?- zażartował w pewnej chwili. - To nie lemoniada! To jest wampir!- walnęła bez zastanowienia szczęśliwa Roe i oboje zachichotali. - Może jeszcze zatańczysz?- zasugerował Silent, bawiąc się pustym kieliszkiem. Ciągle spoglądał w jej czarne oczy. - Jasne!- krzyknęła radośnie, pociągając go na parkiet. Zaczęli razem tańczyć w rytm "I love so much". ****** Silent i Roe świetnie się razem bawili. Często tańczyli, ku niezadowoleniu większości zazdrosnych pań. Roe zapomniała, że czeka na nią wojna, a Silent- że istnieją jeszcze inne osoby, z którymi miał ochotę potańczyć tego wieczoru. ********* OdWaLa Mi!! XD Edytowane przez For dnia 2011-11-19, 17:15 Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 17:18
|
|
Fragment fajnie napisany, ale już przytulanie to spora przesada | |
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 17:23
|
|
A ten swoje. Czy chcesz, czy nie chcesz, będziecie parą, jasne xD?!
Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 17:51
|
|
Zwinny nadal nie mógł sobie przypomnieć o co chodzi. Tytani kazali mu tylko się ubrać w garnitur i wsiąść do T-Shipa. Zaciekawiony bohater nie odmówił, a zrobił to z chęcią. Po kilku minutach podróży statek wreszcie się zatrzymał, prosto przed jednym z najdroższych lokali w mieście. Coś świtało mu w głowie. Dopiero gdy wszedł do środka i rozejrzał się spośród gości przypomniał sobie o co chodzi. No jasne! - pomyślał - Jak mogłem o tym zapomnieć, dziś mijają dwa lata od powstania TitansGo! I pomyśleć, że ja: redaktor o tym nie pamiętałem! Po przywitaniu się z gośćmi i wzniesieniu toastu za TitansGo, Zwinny sięgnął po kolejny kieliszek szampana. Razem z Tytanami usiadł do jednego ze stolików i zaczął rozmawiać o zmianach i dokonaniach serwisu przez ostatnie dwa lata. Nadal nie mógł uwierzyć w to, że gdyby nie jego przyjaciele zapomniał by o drugich urodzinach TG. Po chwili został "porwany" przez innych gości. Rozpoczęły się liczne konkursy i zabawy, nie zapominając o podziękowaniach dla Silenta i całego serwisu. Ale najlepsze i tak było pamiątkowe zdjęcie, które w czasie późniejszym trafiło na stronę. ---------------------------- Nieco się z tym męczyłem, a i tak nie wyszło dokładnie tak jak to sobie wyobrażałem, ale ważne, że jest Czekam na Wasze fragmenty! @Rohkea, wybacz ale będę się w dalszym ciągu czepiać |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 18:39
|
|
Zwinny- I tak się w końcu pocałujecie, chodźby się świat miał zawalić
Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 19:29
|
|
Się chyba ten świat nie zawali, bo żadnego pocałunku w życiu nie będzie | |
|
|
Dodany dnia 2011-11-19, 19:32
|
|
Chcesz się przekonać?
Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
Przejdź do forum: |