Nie masz jeszcze konta?

Już kilka dni temu cały świat obiegła wieść o wielkim odrodzeniu DC Comics. Dziś oficjalnie potwierdzono większość spekulacji na temat zmian dotyczących jedno z najpopularniejszych wydawnictw komiksowych w USA. Spora metamorfoza wkroczy również do Tytanowego świata.

DC postanowiło porządnie odświeżyć swój komiksowy raj. Pierwsze duże zauważalne zmiany zajdą już na początku września kiedy to 52 aktualne serie komiksów ukażą się jako numer #1. Dodatkowo wydawnictwo poszło w ślady Marvela i oprócz standardowych papierowych wersji, historie będą również dostępne w swoich cyfrowych odpowiednikach.

31 sierpnia w USA pojawi się ostatni numer Flashpoint’a oraz, co bardziej interesujące, pierwszy numer odnowionej „Justice League”. Nową numeracją zajmą się dość znani artyści. Jim Lee będzie odpowiedzialny za rysunki, a scenariuszem zajmie się Geoff Johns. W skład drużyny wejdzie znane trio herosów - Superman, Batman, Wonder Woman, a oprócz nich miejsce znajdzie się dla Green Lanterna, Aquamana, Flasha i bardzo dobrze nam znanego Cyborga.

Justice League ma skupić się i przedstawić głównie ludzkie aspekty herosów bez maski. Z takim duetem twórców komiks może dorównać nawet Marvelowskiemu „Avengers”. Jeśli zaś chodzi o inne serie to zmiany łączące je wszystkie będą wyraźne i zdecydowanie zmierzające ku polepszeniu fikcyjnego świata DC.

Bohaterowie i herosi mają być bardziej dopasowani do obecnie otaczającego nas świata XXI wieku. Większość z nich przejdzie dość znaczące wizualne zmiany – postacie zostaną odmłodzone lub poddane zmianom kostiumów – lub po prostu doczekają się zmienionej przeszłości i historii życia.

Co do Tytanowego świata również wchodzącego w listę 52 komiksów czekających na metamorfozę, znaną serią „Teen Titans” już nie zajmie się J.T. Krul , a zastąpi go Fabian Nicieza. Pojawiają się także informacje na razie niepotwierdzone , zgodnie z którymi ma wystartować nowa seria „Nightwinga”. Niestety póki co nie wiadomo kto wcieli się w jego rolę, ale co najbardziej prawdopodobne zostanie nim Dick Grayson, czyli ten sam Robin, którego znamy z naszej animacji.

Wszystkie te zmiany mają uczynić komiksy DC lepszymi. Pewnie nie wszystkim przypadną do gustu, a niektórzy woleliby ich nawet uniknąć, ale uważam, że ryzyko się opłaci. O tym dokładniej przekonamy się już w najbliższych miesiącach.