Zobacz temat
 
Pisanie książek.
Hej Robin :)
Ostatnio zaczęłam pisać po raz setny książkę .-. Nigdy nie umiem tego porządnie dokończyć, bo mam tysiąc pomysłów na sekundę...
Chciałam mianowicie zapisać, czy sami kiedyś marzyliście o napisaniu książki, napisaliście albo właśnie piszecie? A jeżeli tak, to o czym? Albo co wam w tym przeszkadza?
38.media.tumblr.com/f1fde7f034f5a89eccbb0b44d759441e/tumblr_njh0h9RRuh1u3raf6o4_250.gif
Marze o napisaniu (taki mam tłok w wyobraźni że nie da rady z tego aby jednej czy dwóch) ale jestem do kitu w przelewaniu tego na papier Gwiazdka :D (choć nie wszystkiego)
Dokładnie Bestia :P. Przelewanie na papier w idealny sposób, taki, aby zaciekawić czytelnika... To jest cholernie trudne.
Pisanie blogów jest łatwizną w porównaniu z czymś takim xD
38.media.tumblr.com/f1fde7f034f5a89eccbb0b44d759441e/tumblr_njh0h9RRuh1u3raf6o4_250.gif
Nie prowadziłam bloga więc się nie znam... ale napisanie jakiejkolwiek historii byłoby dla mnie nie lada wyzwaniem.
Ja już ze trzy zaczynałam, ale zbyt szybko się zniechęcam, żeby je dokończyć. Zamiast tego piszę opowiadania. Bloga nie prowadzę, ale zastanawiam się, żeby nie założyć i moich wypocin nie opublikować. Tylko kto by to czytał...
Jak fantastyka to ja poczytamGwiazdka :D
Hym... ja zaczęłam pisać książki gdzieś tak w 2 klasie podstawówki i żadnej niestety nie skończyłam. Miałam też kilka blogów z opowiadaniami i też wszystkie zostały zawieszone. Strasznie denerwuje mnie ta moja nie konsekwentność i brak jakiegoś zacięcia, ale z drugiej strony pisać na siłę też nie ma sensu, bo wtedy powstają tylko same gnioty. Jeśli chodzi o tematykę mojej radosnej twórczości własnej, to jest ona przeróżna. Zaczęłam chyba od historii... kury. Jakkolwiek żałośnie to nie zabrzmi pisałam o wiejskim życiu z perspektywy kury, do czego natchnęły mnie chyba "Kajtkowe przygody". Potem przerzuciłam się na pisanie z perspektywy psa, aż wreszcie doszłam do człowieka - pisałam jakąś historię dziewczynki, która co rusz styka się z niesamowitymi zjawiskami: a to odwiedza ją ufo, a to spotyka małą czarownicę. Wszystkie te "dzieła" powstały gdzieś tak w II, III i IV klasie podstawówki. Potem zaczęły się jakieś banialuki o złamanych sercach, nieszczęśliwych miłościach i tajemniczych adoratorach, a potem fanficki o Harrym Potterze, Teen Titans, czy w końcu Władcy Pierścieni. W międzyczasie pisałam też sporo własnych krótkich opowiadań, czy nawet wyrwanych z kontekstu miniaturek, które w sumie wychodziły mi najlepiej, bo były najmniej ciągnięte na siłę. Moim największym problemem w pisaniu jest chyba własnie to, że gdy zaplanuje sobie tak mniej-więcej fabułę, to mam takie momenty, których nie mogę się doczekać i piszę o nich z wielką przyjemnością, ale mam też takie zapchajdziury, które są dla mnie jako autorki tak strasznie męczące, że potrafię pisać je ponad miesiąc. Ostatnim moim opowiadaniem była historia fantasy, którą oczywiście też w końcu porzuciłam (po ponad roku pisania jej...) mówiąca o losach pewnej pani pułkownik, która w trakcie wojny prowadzonej przez jej ojczyznę- królestwo Enteran i sąsiadów ze wschodu- Dzikie Stepy rusza na jakże poważną misję uratowania porwanej przez wroga królewny, jedynego dziecka króla Aratara- władcy Enteran i spadkobierczyni tronu. Oczywiście nie robi tego sama, ma swoją drużynę, która stopniowo powiększa się w trakcie podróży, a w tle tego wszystkiego jest historia pewnego starożytnego artefaktu. Jak to sobie teraz czytam to brzmi straszliwie marnie, ale jeszcze niedawno byłam z tego niesamowicie dumna... No cóż do krytyki własnych wypocin też się dorasta.
A w ogóle dlaczego ten temat jest w dziale "Mistrzowie Tytanów"? o_O
Edytowane przez Arachne dnia 2013-07-01, 03:11
Białe motyle w cieniu zamieniają się w ćmy
Ugh, pomyłka .-.
Szukałam po prostu napisu: nowy temat, czy coś...
38.media.tumblr.com/f1fde7f034f5a89eccbb0b44d759441e/tumblr_njh0h9RRuh1u3raf6o4_250.gif
Arachne- bez,mi bardzo ciekawie. Dasz poczytać Robin :)?

Czyżby temat był zainspirowany naszymi dzisiejszymi smsami, Kiro xP?

Ja aktualnie wróciłam do starej, dobrej Roe. Pozmieniałam w niej sporo (nie jest już na wpół UFO, a wpół emo), planety podbija matka, nie ojciec, nie ma już tylu durnowatych imion (nadal mam ochotę sobie strzelić za Huzuniego i Deathrotla, czy jak mu tam). Roznudowałam jej życiorys. Myślę, że pociągnę to dosyć długo Gwiazdka ^^'

66.media.tumblr.com/b5fea9afcdef6889f7efbcb856806929/tumblr_pxezjfEfAI1qf5hjqo5_540.gif
Art w avatarze: Raven by Gabriel Picolo
Ja piszę obecnie opowiadanie do wykorzystania praktycznego. Jest to historia mojej postaci do gry fabularnej Dungeons&Dragons. Grał ktoś? Postać ta nazywa się Zia Ravenwing i jest osiemnastoletnią kapłanką bóstwa śmierci. Piszę już piątą wersję jej historii, zmieniając wiele szczegółów oraz dodając nowe wątki. Poprzednia wersja miała niespełna 5 stron. Obecna ma ponad 30 i póki co końca nie widać... Mój mistrz gry będzie miał ciekawą lekturę. Robin :)
Fori, temat powstał troszeczkę przed naszą dyskusją Bestia :P.
Ja osobiście piszę teraz "powieść" <opowiadanie, lol> o mordercy w masce królika .-. Urocze <3
38.media.tumblr.com/f1fde7f034f5a89eccbb0b44d759441e/tumblr_njh0h9RRuh1u3raf6o4_250.gif
Rany, Agarania, jako etatowy mistrz byłabym zachwycona takim podejściem graczy. Moi kompani zwykle mają problem z wymyśleniem imienia, nie mówiąc już o jakiejś ciekawej historii. Podoba mi się pomysł na kapłankę bogów śmierci. W ogóle... kapłani są fajni.
Forsaken- jeśli chcesz mogę Ci to przesłać na priv, ale w kawałkach, bo mam wszystkie rozdziały porozrzucane po całym laptopie w różnych folderach.
A żeby napisać coś na temat, a nie tylko tak okropnie offtopować to dodam, że ostatnio wzięłam się za pisanie kolejnego opowiadania z Tytanami i moją OC w roli głównej. Mam póki co tylko 2 rozdziały, w tym ten drugi jest do poprawki, ale jak w końcu do tego przysiądę, to może powstanie coś sensownego.
Białe motyle w cieniu zamieniają się w ćmy
Arachne, tak się składa, że moi współgracze też mają podobnie. Historię jednego z nich wzięłam na swoje barki i piszę ją za niego. Po prostu nasz mistrz się uparł, że tym razem chce poprowadzić kampanię mocno opartą na wczuwaniu się w swoje postaci, do czego według niego potrzebna jest rozbudowana historia. Wzięłam to sobie do serca. Bestia ;) Miło będzie mu powiedzieć, że nie jest jedynym mistrzem, który marzy o takim podejściu graczy. Robin :) Niestety nie jestem jedynym graczem, a postawa pozostałych powoduje, że do tej kampanii przygotowujemy się już ponad półtora roku.
Swoją drogą zaczęłam planować małe fan fiction Młodych Tytanów. Jeszcze jest ono co prawda wstępnym zarysem luźnego projektu, ale mam już ogólny pomysł. Co prawda po skończeniu tych historii chciałam najpierw napisać fanfik gry Portal, ale chyba Tytanów wcisnę najpierw. To jest jeszcze do przemyślenia.
Ja chciałem napisać kiedyś książkę,ale tak samo jak Kira- zawsze mam 100 pomysłów na sekundę.Nie mogę dokończyć żadnej historii.Jednak mam zamiar pisać bloga o Batmanie,Lidze sprawiedliwości, i jak dobrze pójdzie -Teen Titans.
static4.comicvine.com/uploads/original/5/55582/3362565-x.jpg
Ja piszę bardziej opowiadania, albo raczej przeróbki seriali o bohaterach. Znaczy akcja jest bardzo podobna, ale zmieniam akcję i wpycham tam swoje wymyślone postacie. Np. od czterech dni zajmuję się historią Rate(czyt. Rejt) młodej dziewczyny z 2136r, która w skutek wypadku zyskała super szybkość i cofnela sie w czasie aby poznać Flasha.

Może to jest głupie ale to moje jedyne normalne hobby ( inny to koszenie trawy,malowanie, skubanie kur)
Nie ma rzeczy małych i dużych wszystko jest tylko względne
Przejdź do forum: