magicznego przycisku *spoiler*

Gorzki posmak wciąż pozostawia fakt, że przenieśli finał na początek, a gdybyśmy od razu dostali to w takiej kolejności w jakiej powinno być, nie byłoby się czego uczepić.
Akcja fajnie idzie do przodu. Doktor Light całkiem ciekawy, nie taki nieudacznik, trochę pokręcony, ale w końcu stwarzający zagrożenie. No i oczywiście Deathstroke8P. Facet mało co jeszcze zrobił, a już się jaram.
Bardzo podoba mi się to, co robią z Raven. Pokazują ją od tej innej strony, gdzie traci kontrolę i dopiero musi się wszystkiego uczyć. Taki punkt widzenia też jest ciekawy, aczkolwiek nie powiem, bardzo chętnie zobaczyłabym tę klasyczną Rav, która ze stoickim spokojem rzuca ludźmi o ścianę lub grzebie komuś w myślach. Świetny pomysł też z tą relacją między nią a Star. Sama bym nawet o tym nie pomyślała.
Hanka i Down pominę, nie mam komentarza co do nich
Uwielbiam, gdy Dick gryzie się z Jasonem. Ta rywalizacja, no po prostu dajcie mi tego więcej. I jak zawsze, dzieciak musiał się wpakować w jakieś kłopoty. Już się nie mogę doczekać następnego odcinka, gdy ruszą mu z pomocą. Może w końcu zobaczymy Slade'a w akcji.
W zasadzie mogłabym jeszcze długo pisać, bo jest sporo rzeczy do omówienia, ale tak podsumowując, to świetnie się zapowiada ten sezon. Ciekawe wątki, sporo Raven i jej problematycznego ojca (kocham), no i oczywiście Deathstroke. To samo za siebie mówi, że powinno być niesamowite. Oby tego nie spieprzyli. No i ta badass Star *spoiler*