Young Justice
|
|
Dodany dnia 2013-02-10, 22:35
|
|
Wątek z Supermanem i Superboyem zdaje mi się, że został poruszony już w pierwszym sezonie, a poza tym dajmy na to przykład z codziennego życia: - ojciec i syn codziennie widują się w pracy, niewykluczone, że czasem dochodzi do spotkań w domach. Myślisz, że nawet gdyby się nie lubili to przez 5 lat nic by się pomiędzy nimi nie zmieniło? Co do Robinów to faktycznie szkoda, ale trzeba zrozumieć, że serial ma swój świat. Jason Todd akurat istniał, bo był w jakiejś sali pamiątek jego hologram, ale np. w tej rzeczywistości nie istnieli nawet Tytani. Więc pewne rzeczy niestety do akceptacji muszą być ;/ Ja Megan nie lubię, bo zrobiła się jakaś "psychiczna". To nie ta postać, którą zapamiętałem z pierwszego sezonu, jej zachowanie samo w sobie jest bardziej za przeproszeniem dzi***rskie, chociażby kiedy całuje się na oczach Connera z Lagoonem. Poza tym zabija, robi ludziom i nie tylko papki z mózgu i ma jakiś dziwny sposób myślenia. A do krótkich włosów to mówię z góry, że jestem uprzedzony ;P |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-10, 22:58
|
|
Um... Superman i Superboy nie mieszkali razem. W każdym razie nie przez dłuugi (i ekranowy ) czas - chłopak koczował najpierw w bazie wesołej gromadki młodych herosów, potem został zrzucony na łeb Kentom (w komiksowym `wersum w każdym razie, w YJ tego nie poruszyli). Superman generalnie na jego widok przypominał sobie o włączonym żelazku i dawał dyla. Jeżeli cokolwiek się zmieniło, to musiało się zacząć trochę bardzo intensywnie (Superboy ma temperament raczej po Lexie. A ten ma cierpliwość krótszą od włosów) i no... prawdę mówiąc chciałam zobaczyć ten kawałek dramy. Supes tak długo był skończonym bucem, że sytuacja zasługiwała na jakieś konkretniejsze wyjaśnienie, a nie zamiecenie wszystkiego pod dywan pięcioletniego timeskipu. Co do rzeczywistości - śmieszna sprawa, ale YJ mają bliżej do komiksowych Tytanów. Po prostu ze względu na to i owo odpowiedzialni za kreskówkę powstrzymali się przed używaniem nazwy, która kojarzy się z niego inną grupką herosów. Jason był pokazany jako hologram, owszem - ale co to konkretnie miało powiedzieć ludziom, którzy DCowy świat pierwszy raz na oczy widzą? M`gann nie zabija, ale teoretycznie rzecz biorąc przerabianie komuś mózgu na sieczkę jest gorsze. Jak doszła do tego punktu i dlaczego Manhunter nie strzelił ją za pierwszy taki numer w łeb - nie mam najmniejszego pojęcia. Dlaczego kontunuuje takie a nie inne działania, wytłumaczyć raczej łatwo. Dokonała racjonalizacji, przekonała samą siebie, że taka droga jest słuszna, bo umożliwia dotarcie do celu i zdobycie informacji, zanim dojdzie do ofiar. Zimne, ale logiczne, tylko że z takim podejściem znacznie lepiej dogadałaby się z Luthorem niż Ligą. (no chyba, że bierzemy pod uwagę Identity Crisis) Jeżeli o jej klejenie się z La`gannem idzie - gee, to banda nastolatów już takich późniejszych. O ile mizianie się publicznie nie jest najciekawszą rzeczą do oglądania dla postronnych, o tyle nie jest niczym moralnie niewłaściwym. Owszem, trochę niegrzecznie w stronę Kona, ale to się da łatwo wytłumaczyć tym, że chciała wzbudzić zazdrość i takie tam inne. La`gann w tym wszystkim ma najgorzej, bo to on jest tutaj wykorzystywany. |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-10, 23:35
|
|
Będę się streszczał bo piszę teraz z komórki. Superboy i Superman ogółem pod koniec sezonu mieli już widoczne lepsze kontakty, chociażby w ostatnim odcinku, gdy obaj dowiedzieli się, że mają na nazwisko Kent. Dla mnie nie ma problemu o te 5 lat, bo wiele się może zmienić i jakoś się to w oczy wcale w natrętny sposób nie rzuca, ani nic. Poza tym nie chciałbym żeby w serialu było pełno relacji i wyjaśnień bo starczyłoby już tego na kolejne 2 sezony. Ale za to dobry tekst o cierpliwości Luthora xd No właśnie YJ z komiksami o tej nazwie nie ma prawie nic wspólnego, za to Tytanów faktycznie bardziej przypomina, tyle, że może to tak nazwę, tych z "pobocza". Nie ma klasycznych składów ale jak sie chociaż zerknie na kilka różnych serii komiksowych z TT i rzuci okiem na samych bohaterów to już dużo widać. BTW. Ja nie traktowałbym sprawy z Jasonem i innymi nawiązaniami jako coś co wszyscy mają wiedziec albo sie doinformować. Animacja jest kierowana głównie w stronę Połączony z 10.02.2013 23:41:33: ... Cholera ucięło mi posta x_x Animacja jest kierowana głównie w stronę fanów DC i to oni mają docelowo odebrać te smaczki, więc sprawa jest oczywista. Jeśli inni nie potrafią to mają problem, bo jakby każdy serial miał w kołko to samo wałkować... Samemu można sie zawsze doinformowač, ale w właściwy sposób. Jak kogoś interesuje Todd to niech sięgnie po Under the Red Hood, ale jesli ma zamiar zacząć od The New 52 to najlepiej niech nawet nie próbuje i kartke z ta postacia wyrzuca do kosza. Nic podane na tacy nie będzie, bo żeby coś dogłębnie zrozumiec w tym przypadku trzeba byc zaznajomiomym juz z DC. Połączony z 10.02.2013 23:50:23: kMusze pisac na czesci niestety. Co do Megan to ona zabijała choćby tych Kroloteaninów, a chyba tez byly odniesienia ze juz wczesniej mogla to zrobic. Reszte sama sobie dopowiedziałaś i widzisz jej zimne zachowanie, ktôrego ja nie znosze w tym przypadku. Co do sprawy z Lagoonem tomi sie nie spodobało i nadal jestem przy swoim, poza tym flirty nieflirty rôżnie mozna odczytac, a nie wydaje mi sie zeby jakos okropnie przezywala rostanie z Connorem. Tak pozatym calosc miedzy sezonami ma podobno wyjasnic gra Young Justice ktora wyjdzid w tym roku (jak sie nie myle to w kwietniu mialo byc) wiec zovaczy sie. Ja grac nie bede, ale moze obejrze cut scenkialbo streszczenia z wydarzen przeczytam w ramach doinformowania sie Jak mi sie uda to nadal bede dyskutowal, ale chyba dopiero pod koniec tygodnia na cos dluzszego uda mi sie skusic. W internacie jestem i nie mam za bardzo jak, a pisanie z komórki -masakra, juz mi rece urywa. Pozdro. Edytowane przez Zwinny dnia 2013-02-10, 23:50 |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-11, 13:39
|
|
No właśnie w relacjach Supers/Kon samo nazwisko wiosny mi nie robi, nie wiem. Relacje między bohaterami zawsze uznawałam za najfajniejszą rzecz, zaraz po przekrętach i dzikiej kombinatoryce. Wątek po prostu wygląda na niedokochany, skoro przez cały sezon mieli Clarka uciekającego w stronę przeciwną do swojego tak-jakby-syna. "Animacja jest kierowana głównie w stronę fanów DC" - no i już wiem, skąd CN wziął pomysł na ten cancel Problem z kreskówkami/ekranizacjami jest taki, że lwia część odbiorców to nie fani komiksów, a banda losowo wybranych ludzi, którzy oglądają dla fajerwerków i frajdy, tak naprawdę nie mając pojęcia, jaki ci wszyscy herosi mają biznes w życiu - jeżeli nie poświęci się trochę czasu na wyjaśnienie niuansów, to niewtajemniczeni poczują się olani i machną na całą sprawę ręką. (Poza tym, duh, było tyle różnych wersji, że nikogo nie zaboli zanimowanie mniej znanego originu). Żeby fandom się rozwijał a pozycja sprzedawała, należy jednak poświęcić kilka chwil na wyjaśnienie niejasności. (Już mniejsza o to, że YJ to Earth-16 i w zasadzie można zbudować świat na nowo, bo to nie klasyczne Earth-1, ani cudactwa w stylu E2 i E3) Ja w fandomie jestem, bo zaczynałam jako mały szczęśliwy Battard, a potem mi się rozrosło - no i jako fanfikara jestem bratnią duszą Lexa, obsesyjnie gromadzę informacje (a potem piszę własną wersję i tam-będą-zombie-bo-tak). Przeżywanie rozstania przez M`gann - no, ale przecia to nie manga shoujo, czy tam slasyk jakiś, żeby łzy perliste się lały z ekranu M`gann nie zachowuje się szczególnie ładnie, ale robi to dosyć wiarygodnie. Po prostu tutaj znowu brakuje mi jakiegoś kluczowego momentu z przejścia bohatera z punktu A do punktu B. Dunno, w "A:TLA" mieli bohatera zaczynającego jako villain, żeby pod koniec patatajał z drużyną herosów i w jakiś sposób udało im się trzasnąć cały rozwój bez potknięć i wiarygodnie. Domagam się podobnej jakości reszty kreskówek! |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-16, 15:59
|
|
Nie odczuwam w tej sprawie takiego wrażenie, a już nie chodzi mi nawet o kwestię nazwiska. Po prostu skoro twórcy pokazali jak ich więzi się polepszają to nie wiem co ci nie pasuje. Chyba, że masz na myśli, że zrobili to trochę skromnie. No to wtedy mogę się zgodzić. Do tego celu została wypuszczona mini-seria komiksowa bazująca na serialu Young Justice, która między innymi pokazuje jak nowi bohaterowie znaleźli się w głównej drużynie. Na dodatek niedługo wyjdzie nisko budżetówka "Legacy" która jest grą pokazującą wydarzenia pomiędzy sezonami. Poza tym nie ma co się dziwić, w większości wypadków, żeby zwykły widz mógł zrozumieć większość rzeczy, trzeba sięgnąć po inne źródło. Przynajmniej jeśli chodzi o produkcje oparte na komiksach. Jak mówiłem nikt nie będzie za każdym razem ukazywał wszystkiego od początku. Produkcja od DC głównie dla fanów DC. Gdyby to było coś w stylu Ben 10, który nie ma komiksowego pierwowzoru no to zgadzam się, ale tutaj mamy inny przypadek. Właśnie wiem, sam narzekałem że wątków romantycznych było za dużo, ale z serialu wydaje się jasne, że Superboy i Megan zerwani ze sobą niedawno, stąd moje skojarzenie jako takiej, która przerzuca się z jednego faceta na drugiego, byleby mieć. A po tej całej totalnej zmianie charakteru tą postać znielubiłem. |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-16, 18:50
|
|
No właśnie trochę bardzo nie pokazali - owszem, okładanie się po pyskach spełnia rolę swego rodzaju Katharsis, ale potem nastąpiła pięcioletnia dziura, i w drugim sezonie skowronki ćwierkają, wioska w pełni i jelonej Bambi bryka. Za duży przeskok, za mała ilość danych. Nieszczególnie obchodzi mnie, co bryka w okolicy serialu, bo wychodzę z założenia, że show powinien być jednak zaplanowaną całością, która układa się w logiczny sposób od początku, do końca. Łatanie monstrualnych rozmiarów dziur to nie do końca dobre wyjście, nawet jeżeli po prostu chodzi o zbicie jak największej ilości kasy poprzez zmuszanie fanów do inwestycji. Celowanie w widownię uświadomioną to też fail, bo lwia część widzów CN zwyczajnie nie zna realiów i nie pozna, jeżeli produkt mający ich zachęcić tylko rzuci w twarz armię bohaterów płaskich jak karton, bo nie było czasu, żeby każdemu dać po dwie minuty na prezentację. To nie nowe przygody Batmana, czy Supermana, gdzie mogą sobie zaczynać od dowolnego momentu, bo bohaterowie stali się symbolami w popkulturze i każdy ma jakieś podstawy. Pierwszego sezonu się nie czepiam, ale podczas planowania rozkładu jazdy drugiego i mistycznej pięcioletniej dziury ktoś musiał być na ostrym rauszu. Niezależnie od medium, w taki sposób się nie wprowadza nowych postaci. Szczególnie, jeżeli nie są potrzebne - spokojnie dałoby się obejść bez babskiego szwadronu, Guardiana też dałoby się wywalić nie naruszając fabuły w jakikolwiek sposób, La`gann istnieje tylko po to, żeby być zapasowym love interestem, więc też należało go umieścić w śmietniku i grać piątką nowinek (B.Boy, Boo Beetle, Impulse, Arsenal i Tim Drake), których istnienie w tym wszystkim ma jakiś konkretny sens i cel. Szczególnie odkąd dowiedzieli się o tym, że jednak skończy się jedynie na 2 sezonach, a tę wiedzę posiadali stosunkowo długo. Na tyle, że starczyłoby czasu na modyfikację przynajmniej części odcinków, to animacja, nie taśmówka, nie wypluwa od razu całych sezonów. Well, canon error, apply fanfic. Chociaż w dzisiejszych czasach to trochę straszne, yaoistki wydają się bawić w klimatach YJ prawie tak dobrze jak w Smallville. |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-19, 12:46
|
|
To jest super |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-19, 12:54
|
|
Cherry - nie każda historia musi być taka sama. Dziury dziurami - wkurzyły każdego, ale dały też serialowi trochę oryginalności. Poza tym te dwa sezony potraktowałbym jako osobne seriale bardziej niż jedną całość. Stąd też różny tytuł. Bo Invasion to nie podtytuł dla sezonu, tylko podobnie jak JL i JLU, tu mamy osobne seriale.
|
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-19, 14:42
|
|
Czyli wychodzi na to, że mamy nie dość, że dwa seriale, to jeszcze każdy ma po jednym sezonie? Jeszcze weselej.
Art w avatarze: Joker from Persona 5 (official art) |
|
|
|
Dodany dnia 2013-02-22, 23:09
|
|
Myślę, że Sil nie do końca to chciał powiedzieć. To jest oczywiście jeden serial, odpowiedzialna za niego jest ta sama ekipa, ale wszystko przedstawione jest teraz w inny sposób. Poza tym przeskok miał być kolejny gdyby twórcy wzięli się za 3 sezon. Niestety oglądalność, którą przebijały inne seriale, zadecydowała prawdopodobnie o zawieszeniu. Ale i tak było całkiem dobrze. Połączony z 22.03.2013 22:45:06: Young Justice niestety dobiegło końca w zeszłym tygodniu, petycje na nic się nie spisały, ale producenci podkreślają, że wszystko zależy od Warner Bros. i jeśli będzie okazja to będą się starali o stworzenie nowych sezonów. Najwcześniej jednak na rok 2014/2015. Wszystkie odcinki niedługo zostaną uzupełnione w dziale wideo, a tymczasem zapraszam Was do dyskusji czy było warto? Czy niższa oglądalność niż produkcje typu Adventure Time było wystarczającym powodem? A może uważacie, że TTGO! absolutnie zwróci nam to czego zabraknie po zakończeniu YJ? Śmiało dzielcie się opiniami. Edytowane przez Zwinny dnia 2013-03-22, 22:45 |
|
|
|
Dodany dnia 2013-04-30, 14:18
|
|
Kto oglądał finałowy odc, bo zepsuje humor. My tu gadu gadu, a tu <SPOILER> Kid Flash zginął. Uważam, że to najsmutniejsza informacja z serialu ;.; Jak mógł to zrobić w finałowym odcinku?! Już nie wróci, jak to było w finale... |
|
|
|
Dodany dnia 2013-05-07, 11:32
|
|
Muszę sobie ten odcinek przypomnieć, ale i tak był finałowy więc... co za różnica? Niestety YJ nie wraca. | |
|
|
Dodany dnia 2015-04-07, 17:39
|
|
Hej wszystkim!Chciałam tylko powiedziec że wszystkie odcinki Young Justice są dostępne w polskiej wersji językowej i w jakości 720 p na serwisie kreskowki.tv Tak jakby ktoś nie wiedział ;O | |
|
Przejdź do forum: |